Nuggets wygrali każdy z trzech pojedynków z Thunder w tym sezonie. We wtorek w barwach gospodarzy dobrze radził sobie Nikola Jokić, który zdobył 36 punktów, miał 10 asyst i dziewięć zbiórek. Will Barton dołożył 23 pkt, a Jamal Murray o trzy mniej. Wśród gości wyróżnił się Paul George: 25 pkt, osiem zbiórek, siedem asyst i sześć przechwytów. Russell Westbrook był bliski tzw. triple-double - rzucił 22 pkt, miał 14 zbiórek i dziewięć asyst. Na początku czwartej kwarty Nuggets mieli 13-punktową przewagę, ale wówczas za odrabianie strat zabrały się "Grzmoty", które w pewnym momencie prowadziły 100:97. Końcówka należała jednak do miejscowych. - Kiedy gra jest na styku, to wszystko idzie do jednego gościa - Nikoli Jokicia. Jest w stanie zdobywać w końcówkach punkty przy pojedynczym i podwójnym kryciu. Wygraliśmy tak wiele zaciętych spotkań...a wiele z tych zwycięstw zawdzięczamy efektowności i efektywności Nikoli w ostatnich minutach meczów. Rzuca z gry lub wymusza faule i zdobywa punkty za sprawą rzutów wolnych - chwalił podopiecznego trener Nuggets Michael Malone. 24-letni Serb również był zadowolony ze swojej dyspozycji. - Nawet jeśli nie zdobywam punktów, to jestem w stanie dać coś z siebie drużynie. Mogę np. dobrze podać. Trenerzy czują się komfortowo, mogąc wysłać mnie do gry, a koledzy z drużyny mi ufają - podsumował. Ekipa z Denver odniosła piąte zwycięstwo z rzędu. Thunder przegrali trzeci z czterech ostatnich pojedynków. W zespole Knicks kluczowymi postaciami tego dnia byli Emmanuel Mudiay, Mitchell Robinson i pozostali wchodzący z ławki. Przy zestawieniu z rezerwowymi Magic wygrali 75:7. Mudiay zdobył 19 pkt, a Robinson 17. Drużyna z Nowego Jorku odniosła drugie zwycięstwo z rzędu na własnym parkiecie. Wcześniej zaliczyli w Madison Square Garden 18 kolejnych porażek. Gospodarze po raz pierwszy na prowadzenie wyszli w tym spotkaniu na niespełna trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Po 26 "oczek" dla zespołu z Orlando, który w drugiej kwarcie miał 16 pkt przewagi, rzucili Nikola Vuczević i Aaron Gordon. Jeszcze przed ostatnią częścią meczu goście prowadzili 90-78 W trzecim wtorkowym spotkaniu koszykarze Toronto Raptors pokonali u siebie Boston Celtics 118:95.