Obecny sezon, m.in. ze względu na kłopoty zdrowotne Niemca, jest słaby w wykonaniu mistrzów NBA z 2011 roku. Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy od 13 lat "Mavs" nie zakwalifikują się do play off. W klubie z Dallas nikt nie ma wątpliwości, że by wrócić do czołówki i podjąć rywalizację z najlepszymi, niezbędne są wzmocnienia. "Najbliższe lato będzie dla nas najważniejsze, co powtarzam od dłuższego czasu. Jeśli chcemy iść do przodu, potrzebujemy kilku młodych, utalentowanych graczy. Tylko w ten sposób możemy znowu znaleźć wśród najlepszych przynajmniej w Konferencji Zachodniej" - dodał 34-letni Nowitzki, który wyraźnie dał do zrozumienia właścicielowi klubu, że nie ma ochoty przeżywać kolejnych frustrujących rozgrywek. Z jego zdaniem liczą się zarówno ekscentryczny właściciel Cuban, jak i generalny menedżer Donnie Nelson. "Oni wiedzą o tym, że w moich ostatnich latach w NBA chcę powalczyć o wysokie cele, najlepiej o tytuł. Byłem już mistrzem i wiem, jak to smakuje. Chcę ponownie poczuć te emocje, ale drużyna musi być mocniejsza" - powiedział i podkreślił jednocześnie, że nie myśli o zmianie klubu. "Nie chcę odchodzić z Dallas. Każdy, kto mnie zna, o tym wie. Chcę tu zostać do końca sportowego życia" - dodał.