Na Zachodzie została natomiast zakończona ostatnia rywalizacja w I rundzie i to zakończona niespodziewane. Po raz pierwszy w tej serii wygrali goście - ekipa Jazz pokonała Rockets 103:99 i to ona zagra w półfinale z Warriors. Ale mecz! Statystyki jednoznacznie przyznają gospodarzom zdecydowaną przewagę w meczach numer 7. "Rakiety" nie wykorzystały jednak atutu własnego parkietu, mając słabszą skuteczność z gry i przegrywając walkę na tablicach (33-40). O wszystkim rozstrzygnęły jednak nie procenty, ale nerwowa końcówka, w której - o dziwo - więcej zimnej krwi zachowali młodzi zawodnicy z Salt Lake City. Dwie "trójki" Mehmeta Okura w ostatnich 3,5 min (po asystach świetnego Derona Williamsa - 20 pkt, 14 asyst) oraz dwie zbiórki w ataku i celne rzuty wolne Carlosa Boozera (35 pkt, 14 zbiórek i pięć asyst) w ostatnich 90 sekundach sprawiły, iż Jazz stali się siódmą drużyną od 2001 roku, która wygrała serię mimo początkowego stanu 0-2. Są również dopiero 19. wyjazdowym zespołem, który wygrał w 97 spotkaniach numer 7 w historii playoffs. - To wspaniałe zwycięstwo dla naszych młodych chłopaków - powiedział legendarny już Jerry Sloan, który prowadzi ekipę ze stanu Utah w 20. sezonie. W poniedziałek w Salt Lake City mecz nr 1 w rywalizacji z Golden State Warriors. To był jego wieczór... Aż 40 minut i 8 sekund spędził Rip Hamilton na parkiecie The Palace of Auburn Hills. Najlepszy strzelec "Tłoków" udowodnił, iż jest jednym z najbardziej efektywnych rzucających obrońców w lidze. Zdobył 20 punktów, zaliczył pięć asyst i miał tylko jedną stratę, a co najważniejsze poprowadził gospodarzy do pewnego zwycięstwa nad Bulls w meczu numer 1 półfinału Konferencji Wschodniej. Wyróżnienie należy się także ławce Pistons, która wygrała ze swoimi vis a vis, mającymi być siłą w tej serii, 24:17 (12 pkt i 6 zbiórek Jasona Maxiella) . "Byki" zanotowały 22 straty oraz raziły fatalną skutecznością - 32,9 proc. z gry i 64,3 proc. z wolnych. Podopieczni Scotta Skilesa okazję do rehabilitacji będą mieli już w poniedziałek. Po końcowej syrenie - Teraz to bardzo boli. Jestem zmęczony, zmęczony - taka była reakcja Tracy'ego McGrady'ego na pytania reporterów po wyeliminowaniu Rockets w I rundzie playoffs. Popularny T-Mac zdobył wprawdzie 29 "oczek" i zaliczył 13 asyst, ale jego bilans w "postseason" wynosi 0-6... Ekipa z Houston straciła także prowadzenie 2-0 w playoffs po raz drugi w ciągu trzech ostatnich sezonów. Wyniki meczów z 5 maja Konferencja Wschodnia Półfinał konferencji - mecz nr 1 Detroit Pistons - Chicago Bulls 95:69 W serii "best-of-seven" (do czterech zwycięstw): 1-0 dla Pistons. Detroit: Chauncey Billups 20, Richard Hamilton 20, Tayshaun Prince 13, Rasheed Wallace 13, Jason Maxiell 12, Carlos Delfino 6, Antonio McDyess 6, Chris Webber 5. Chicago: Luol Deng 18, Kirk Hinrich 15, Ben Wallace 9, Ben Gordon 7, Chris Duhon 5, Thabo Sefolosha 5, Tyrus Thomas 5, P.J. Brown 3, Andres Nocioni 2. Konferencja Zachodnia I runda - mecz nr 7 Houston Rockets - Utah Jazz 99:103 W serii "best-of-seven" (do czterech zwycięstw): 4-3 dla Jazz. Awans - Jazz. Houston: Tracy McGrady 29, Yao Ming 29, Shane Battier 16, Rafer Alston 11, Luther Head 5, Chuck Hayes 4, Dikembe Mutombo 3, Juwan Howard 2. Utah: Carlos Boozer 35, Deron Williams 20, Mehmet Okur 16, Matt Harpring 8, Andrei Kirilenko 8, Derek Fisher 7, Gordan Giricek 7, Paul Millsap 2.