To w ogóle była noc była noc dobrych osiągnięć indywidualnych - 46 "oczek" wspomnianego Bryanta, 32 punkty, 10 zbiórek i pięć asyst Yao Ming w wygranym przez Rockets wyjazdowym starciu z Clippers 108:103. Tylko Jazz i Pistons zagrali w swoim stylu... W swoim, czyli nieefektownie, ale konsekwentnie, solidnie i - co najważniejsze - z dobrym efektem końcowym. Zespół z Salt Lake City zaimponował defensywą w Indianapolis, co pozwoliło mu na pierwsze od czterech lat zwycięstwo w Conseco Fieldhouse (104:94). Carlos Boozer zdobył 18, a Mehmet Okur dodał 17 "oczek" dla gości, którzy pozwolili rywalom na zaledwie 36-procentową skuteczność z gry. W The Palace of Auburn Hills decydujące o wygranej "Tłoków" nad Sonics 97:93 punkty zdobył na 6,8 s przed końcem Jason Maxiell. Pod nieobecność kontuzjowanego Rasheeda Wallace'a ten grający drugi sezon w lidze zawodnik wziął na siebie ciężar walki pod koszami (17 pkt, 12 zbiórek) wspólnie z weteranem Dale'em Davisem (13 zbiórek). Swoją rolę odegrał także niezawodny Richard Hamilton, który był najlepszy strzelcem Pistons (24 pkt). Ale mecz! Wróćmy jednak do Staples Center. Trzeba przyznać, iż NBATV miała nosa, decydując się na transmisję tego pojedynku. Było w nim wszystko - emocje, wysoki poziom i dramaturgia. Mecz rozstrzygnął się dopiero w dogrywce, w której "Jeziorowcy" musieli w końcu uznać wyższość Arenasa. To był jego wieczór... Lider Wizards ustanowił klubowy rekord strzelecki, bijąc o cztery "oczka" wyczyn Earla Monroe'a z 1968 roku, gdy drużyna grała w Baltimore i nazywała się Bullets. Arenas praktycznie sam wygrał dogrywkę, zdobywając 16 z 21 punktów całego zespołu. - Jestem snajperem, więc prędzej czy później taki dzień musiał się zdarzyć - stwierdził skromnie Arenas, który trafił 17 z 32 rzutów z gry (5/12 za trzy), wykorzystał 21 z 27 rzutów wolnych i zapisał na swoim koncie osiem asyst i osiem zbiórek. Po końcowej syrenie - Jose znaczy dla nas bardzo dużo. W tym momencie koszykówka jest na drugim miejscu. Mamy nadzieję, że wszystko będzie OK - tak szkoleniowiec Raptors Sam Mitchell zareagował na groźnie wyglądający upadek Jose Calderona. Hiszpan ma na szczęście czucie we wszystkich kończynach, a na dodatek ma powody do dumy - ekipa z Toronto wygrała swój trzeci mec z z rzędu pod nieobecność Chrisa Bosha, pokonując u siebie Golden State Warriors 120:115. Wyniki meczów z 17 grudnia Toronto Raptors - Golden State Warriors 120:115 Toronto: Morris Peterson 23, T.J. Ford 21, Andrea Bargnani 18, Jorge Garbajosa 18, Anthony Parker 18, Rasho Nesterovic 13, Jose Calderon 4, Joey Graham 3, Kris Humphries 2. Golden State: Monta Ellis 28, Baron Davis 20, Mickael Pietrus 18, Mike Dunleavy 12, Keith McLeod 12, Matt Barnes 10, Andris Biedrins 8, Ike Diogu 4, Anthony Roberson 3. Indiana Pacers - Utah Jazz 94:104 Indiana: Jermaine O'Neal 31, Stephen Jackson 16, Danny Granger 12, Sarunas Jasikevicius 12, Darrell Armstrong 10, Jamaal Tinsley 9, Jeff Foster 3, Marquis Daniels 1. Utah: Carlos Boozer 18, Mehmet Okur 17, Deron Williams 17, Derek Fisher 15, Matt Harpring 12, Paul Millsap 8, Andrei Kirilenko 7, Dee Brown 6, Jarron Collins 2, Gordan Giricek 2. Los Angeles Clippers - Houston Rockets 103:108 Los Angeles: Shaun Livingston 21, Chris Kaman 20, Elton Brand 19, Corey Maggette 19, Cuttino Mobley 14, Quinton Ross 6, Aaron Williams 4. Houston: Yao Ming 32, Rafer Alston 26, Luther Head 14, Bonzi Wells 12, Shane Battier 11, Juwan Howard 9, Chuck Hayes 4. Detroit Pistons - Seattle Supersonics 97:93 Detroit: Richard Hamilton 24, Chauncey Billups 21, Jason Maxiell 17, Tayshaun Prince 11, Nazr Mohammed 9, Flip Murray 7, Dale Davis 6, Carlos Delfino 2. Seattle: Rashard Lewis 25, Chris Wilcox 21, Luke Ridnour 15, Damien Wilkins 13, Mickael Gelabale 6, Earl Watson 6, Nick Collison 4, Johan Petro 2, Andreas Glyniadakis 1. Los Angeles Lakers - Washington Wizards 141:147 po dogr. Los Angeles: Kobe Bryant 45, Vladimir Radmanovic 27, Luke Walton 15, Andrew Bynum 14, Jordan Farmar 13, Smush Parker 9, Sasha Vujacic 6, Brian Cook 5, Maurice Evans 4, Kwame Brown 3. Washington: Gilbert Arenas 60, Caron Butler 27, Antawn Jamison 25, DeShawn Stevenson 15, Antonio Daniels 7, Jarvis Hayes 4, Brendan Haywood 4, Roger Mason 3, James Lang 2.