Gdy Aaron Gray celnym rzutem rozpoczął czwartą kwartę i gospodarze prowadzili 90:78, wydawało się, że już nic nie może się wydarzyć, jednak od tego momentu nowojorczycy systematycznie odrabiali straty i dwie i pół minuty przed końcem Jamal Crawford doprowadził do remisu (100:100). Na prowadzenie wyprowadził gości David Lee, a 15 sekund przed końcem "trójka" Stephona Marbury'ego przesądziła losy meczu. 29 punktów zdobył dla gości Eddy Curry, tylko pięć mniej dołożył Jamal Crawford. - Pomyślałem, że przecież nie chcę, aby każde spotkanie przeciwko Chicago było nieudane i przegrane - powiedział Curry ciesząc się po meczu przeciwko swojej byłej drużynie. Finaliści poprzedniego sezonu, koszykarze Cleveland Cavaliers pokonali Seattle SuperSonics 95:79 we wtorkowym meczu ligi NBA. Najlepszym zawodnikiem "Kawalerzystów" był LeBron James, który zdobył 22 pkt oraz zanotował osiem zbiórek i trzy asysty. Najskuteczniejszy w ekipie "Ponaddźwiękowców" był uznawany za wielki talent, 19-letni Kevin Durant. Uzyskał 24 pkt. Do Seattle trafił w zeszłorocznym drafcie z numerem drugim. Marcin Gortat tym razem nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych Orlando Magic. Jego zespół przegrał na wyjeździe z Sacramento Kings 100:104. To trzecia z rzędu porażka zespołu polskiego koszykarza, który wciąż czeka na debiut w NBA. Kings poprowadzili do zwycięstwa John Salmons 21 pkt i Brad Miller 20 pkt. Fatalnie spisuje się drużyna Miami Heat, obecnie najsłabsza w Konferencji Wschodniej. We wtorek uległa ekipie Minnesota Timberwolves 91:101 i to była jej ósma kolejna porażka (bilans 8-27). Spory wpływ na postawę Heat ma nieobecność Shaquille'a O'Neala (nie grał w sześciu ostatnich meczach). W niezłej formie jest Dwyane Wade (25 pkt, siedem asyst i pięć zbiórek), ale to za mało na "Leśnych Wilków". W ich składzie wyróżnił się Rashad McCants - 27 pkt i osiem zbiórek. Minnesota zanotowała dopiero piątą wygraną w tym sezonie, a pierwszą od 21 grudnia 2007 roku. W innej wtorkowej konfrontacji koszykarze Charlotte Bobcats pokonali New Jersey Nets 115:99. Najlepsi wśród zwycięzców, to Jason Richardson 25 pkt, a także Gerald Wallace 21 pkt i 11 zbiórek. W zespole Nets trzecim z rzędu "triple-double" popisał się Jason Kidd - tym razem 13 pkt, 12 asyst i 11 zbiórek. Przed nim takim osiągnięciem mógł poszczycić się 11 sezonów temu Grant Hill z Detroit Pistons. Wyniki wtorkowych meczów: Cleveland Cavaliers - Seattle SuperSonics 95:79 Philadelphia 76ers - Milwaukee Bucks 83:87 Washington Wizards - Houston Rockets 84:92 Charlotte Bobcats - New Jersey Nets 115:99 Minnesota Timberwolves - Miami Heat 101:91 Memphis Grizzlies - Los Angeles Lakers 101:117 Chicago Bulls - New York Knicks 100:105 Utah Jazz - Indiana Pacers 111:89 Sacramento Kings - Orlando Magic 104:100