Gości do zwycięstwa w Salt Lake City poprowadził Tracy McGrady. "Gwiazda" Rockets zdobyła 47 punktów, trafiając 17 z 27 rzutów z gry. - Ta wygrana nic nie znaczy. Przecież to dopiero nasz drugi mecz w tym sezonie - powiedział McGrady. Nie wszyscy zawodnicy "Rakiet" tak podeszli do tego zwycięstwa. - Czuliśmy, jakby to był mecz numer osiem - stwierdził Yao Ming. Chiński center nawiązał do playoffs z poprzedniego sezonu, w których zespół z Houston uległ ekipie Jazz, mimo że wygrał dwa pierwsze pojedynki. Tayshaun Prince poprowadził Detroit Pistons do wyjazdowego zwycięstwa nad Miami Heat 91:80. Skrzydłowy drużyny z Motown ustanowił rekord kariery zdobywając 34 punkty (13 z 23 rzutów z gry) i wyrównał swój najlepszy wynik zbierając 12 piłek. Obie drużyny wystąpiły osłabione. W ekipie gospodarzy zabrakło Dwyane'a Wade'a, natomiast goście przyjechali bez Richarda Hamiltona. Seattle SuperSonics doznały drugiej porażki w sezonie. W czwartek uległy na własnym parkiecie Phoenix Suns 99:106. W zespole z Arizony dobrze zagrał Amare Stoudemire, który zdobył 23 punkty i zebrał 11 piłek. Steve Nash rzucił 18 "oczek" i zanotował 12 asyst, natomiast debiutujący w barwach "Słońc" Grant Hill zanotował 13 punktów, sześć zbiórek i pięć asyst.