Trwa doskonała passa podopiecznych Monty'ego Williamsa. Suns wygrali swój dziewiąty mecz z rzędu w tegorocznych play-offach - ostatnią ekipą, która zdołała ograć "Słońca" był zespół Los Angeles Lakers. Tym razem - po raz drugi z rzędu - drużyna z Phoenix pokonała sąsiadów "Jeziorowców", Clippers. W pierwszym meczu serii było 120-114, a tym razem przewaga była jeszcze mniejsza, bo koszykarze z Arizony wygrali zaledwie jednym punktem - 104-103. Zwycięstwo zapewnili sobie dosłownie w ostatniej sekundzie w dramatycznych okolicznościach. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Deandre Ayton daje wygraną w ostatniej chwili W momencie, gdy zegar pokazywał 0,9 sekundy do końca czasu gry, zza linii końcowej boiska obok kosza Clippers miał zagrywać Jae Crowder. Zawodnik nie pomylił się - piłkę otrzymał Deandre Ayton, który zaliczył alley-oopa, zdobywając dwa punkty wsadem. Sędziowie jeszcze chwilę po końcowej syrenie debatowali, czy punkty zostały zdobyte prawidłowo, ale końcowy wynik został podtrzymany. Na samym parkiecie zrobiło się gorąco i doszło do przepychanki między zawodnikami obu drużyn.Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! NBA. Niebawem początek finałów na Wschodzie Koszykarze Suns, walcząc do samego końca, podwyższyli do rezultatu 2-0 swoją przewagę nad Clippers w finałach Konferencji Zachodniej. Zwycięzca tej pary - już w finałach całej ligi - zmierzy się z kimś z dwójki Milwaukee Bucks - Atlanta Hawks. Rywalizacja na Wschodzie rozpocznie się w czwartek, o godz. 02:30 czasu polskiego. PaCze