Green zdobył 16 punktów, do których dołożył 13 asyst i 11 zbiórek. Tym samym uzyskał pierwszy w karierze tzw. triple-double. Curry z kolei rzucił 32 pkt i miał 12 asyst. "Wojownicy" dali prawdziwy popis gry w drugiej połowie spotkania. Trzecią kwartę rozpoczęli od efektownej serii punktowej 23-5. Podziwu dla swoich podopiecznych nie ukrywał trener Steve Kerr. - Kiedy wszedłem do szatni, to zwróciłem się do nich słowami: "Nie mam do powiedzenia nic poza wow" - podkreślił. Poza Currym i Greenem jeszcze trzech innych jego podopiecznych zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. W ekipie rywali najlepiej spisał się Greivis Vasquez - 25 pkt. Drużyna z Oakland odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu (w całych rozgrywkach ich bilans to 26-5). Zespół z Toronto zaliczył zaś - pierwszy raz w tym sezonie - drugą porażkę z kolei w meczu wyjazdowym (24-9). Piątkowa przegrana kosztowała go też fotel lidera na Wschodzie. Na czele konferencji są obecnie koszykarze Atlanta Hawks, którzy pokonali na wyjeździe Utah Jazz 98:92. Ekipa prowadzona przez Mike'a Budenholzera dobrze radzi sobie ostatnio z rywalami z Zachodu - wygrała szóste takie spotkanie z rzędu. Rozstrzygnęła też na swoją korzyść 19 z ostatnich 22 pojedynków ligowych. Pierwszoplanową postacią w drużynie "Jastrzębi" był Jeff Teague, który trafił 25 pkt. Z największą liczbą punktów - 18 - wśród rywali mecz ukończył Gordon Hayward. Dziesiątą porażkę w sezonie zanotował klub Marcina Gortata - Washington Wizards. Tym razem uległ na wyjeździe Oklahoma City Thunder 102:109. Polak przebywał na parkiecie 32 minuty, w tym czasie zdobył sześć punktów i miał siedem zbiórek. Trafił trzy z sześciu rzutów z gry i zanotował także po jednym przechwycie i stracie. Prowadzenie w tym spotkaniu zmieniało się trzynastokrotnie, a 16 razy na tablicy wyników widniał remis. "Czarodzieje" największe kłopoty mieli z zatrzymaniem Kevina Duranta. Najlepszy strzelec poprzedniego sezonu zdobył 34 punkty, przy rewelacyjnej skuteczności rzutów z gry, wynoszącej 66 procent. Najwięcej punktów dla pokonanych uzyskał Bradley Beal - 21. Wizards z bilansem 22 zwycięstw i 10 porażek zajmują czwarte miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Thunder (17-17) po słabym początku rozgrywek muszą gonić czołówkę. Obecnie sklasyfikowani są na 10. pozycji w Konferencji Zachodniej. Udany powrót do Bostonu zaliczył Rajon Rondo, który poprowadził Dallas Mavericks do zwycięstwa nad Celtics 119:101. 28-letni zawodnik w drużynie piątkowych rywali zadebiutował w NBA w 2006 roku i spędził w niej osiem lat. - Oczywiste, że to był wyjątkowy dzień. Jestem emocjonalnie wyczerpany. Fizycznie też - zaznaczył Rondo. Na boisku pokazał się z bardzo dobrej strony - zdobył 29 pkt, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. Avery Bradley dla drużyny z Bostonu rzucił zaś 22 pkt. W coraz gorszym nastroju są kibice New York Knicks. Ich ulubieńcy przegrali u siebie z Detroit Pistons 84:97, ponosząc dziesiątą porażkę z rzędu. Wyniki piątkowych meczów NBA: Charlotte Hornets - Cleveland Cavaliers 87:91 Orlando Magic - Brooklyn Nets 98:100 Boston Celtics - Dallas Mavericks 101:119 New York Knicks - Detroit Pistons 84:97 New Orleans Pelicans - Houston Rockets 111:83 Oklahoma City Thunder - Washington Wizards 109:102 Milwaukee Bucks - Indiana Pacers 91:94 Phoenix Suns - Philadelphia 76ers 112:96 Utah Jazz - Atlanta Hawks 92:98 Golden State Warriors - Toronto Raptors 126:105 Los Angeles Lakers - Memphis Grizzlies 106:109