Zawodnicy Indiany Pacers udowodnili w poniedziałek, że nawet bez dwóch graczy z pierwszej piątki są w stanie odnieść zwycięstwo, wyraźnie pokonując Seattle SuperSonics 115:96. Knicks do wygranej nad Suns poprowadził Stephon Marbury, który zdobył 32 punkty, w tym siedem w decydującej dogrywce, i dołożył 10 asyst. Gościom nie pomogło 39 "oczek" uzyskanych przez Shawna Mariona, a także 22 asysty Steve'a Nasha. Dzięki temu zwycięstwu Knicks przerwali serię trzech porażek z rzędu. Do poniedziałku cztery kolejne przegrane mieli na koncie Pacers. Dobra gra Freda Jonesa (26 punktów) i Stephena Jacksona (22) pozwoliła im w końcu wygrać, mimo że w zespole zabrakło Jermaine'a O'Neala (grypa) i Jamaala Tinsleya (problemy z ręką). Gospodarze zwycięstwo zapewnili sobie już praktycznie po pierwszej kwarcie, którą wygrali 38:23, trafiając siedem rzutów za trzy punkty i mając prawie 67-procentową skuteczność. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 2 stycznia Tabele NBA