Doszło do niej podczas sobotniego meczu "Jeziorowców" z "Rakietami", które zakończyło się w hali Staples Center wygraną przyjezdnych 124:115. Bijatyka zainicjowana przez 21-letniego Ingrama miała miejsce w końcówce spotkania, a trzej najbardziej aktywni uczestnicy zostali natychmiast wykluczeni z gry. Ingram najpierw popchnął lidera Houston Jamesa Hardena, ale ten wykazał się początkowo stoickim spokojem. Potem, gdy rozgorzała walka, okładał pięścią rywali. Rondo splunął w twarz Paulowi, za co ten próbował mu wymierzyć cios w twarz. Było to pierwsze spotkanie LeBrona Jamesa przed publicznością w Los Angeles (latem przeszedł z Cleveland Cavaliers). Gwiazdor próbował rozdzielać zacietrzewionych zawodników, ale nie przychodziło to łatwo. olga/ sab/