Losy spotkania w Pepsi Arena w Denver rozstrzygnęły się praktycznie w trzeciej kwarcie, wygranej przez Nuggets różnicą 21 pkt. Do sukcesu gospodarzy poprowadzili przede wszystkim Wilson Chandler, który uzyskał 24 punkty oraz Kenneth Faried - 21 pkt i 12 zbiórek i Ty Lawson - 16 pkt, 12 asyst. Wśród "Byków" wyróżnili się Daeguan Cook - 19 pkt i Carlos Boozer - 18. Ekipa ze stanu Kolorado z bilansem 32-18 plasuje się na czwartym miejscu w Konferencji Zachodniej, za San Antonio Spurs (39-11), Oklahoma City Thunder (37-12) i Los Angeles Clippers (35-16). W drugim czwartkowym spotkaniu Boston Celtics pokonali Los Angeles Lakers 116:95. Gospodarze cieszyli się z szóstego zwycięstwa z rzędu, a przy tym najwyższego w sezonie, a "Jeziorowcy" w bieżących rozgrywkach nie przegrali jeszcze tak dotkliwie. Najcelniej w zespole gospodarzy rzucał Paul Pierce - 24 pkt. Miał też siedem zbiórek i sześć asyst. Dzielnie wspomagał go Jeff Green - 19 pkt. W ekipie z Miasta Aniołów po trzech spotkaniach przerwy spowodowanej kontuzją pojawił się Dwight Howard. W ciągu 28 minut na parkiecie zdobył dziewięć punktów i miał tyle samo zbiórek. Najskuteczniejszy był Kobe Bryant - 27 pkt. Celtics (26-23) plasują się na siódmym miejscu na Wschodzie. Rywale na Zachodzie walczą o zakwalifikowanie się do ósemki dającej prawo gry w play off, ale z bilansem 23-27 na razie zajmują 10. pozycję. Wyniki czwartkowych meczów ligi NBA: Boston Celtics - Los Angeles Lakers 116:95 Denver Nuggets - Chicago Bulls 128:96