Na parkiecie brylował DeMarre Carroll i DeMar DeRozan. Kolejny mecz w sobotę wieczorem. Carroll i DeRozan w sumie zdobyli 41 punktów dla kanadyjskiej ekipy, na boisku zachowali spokój i w strategicznych momentach wykazali się zimną krwią. - To głównie zasługa kibiców, którzy po raz kolejny zasługują na słowa uznania. Znowu atmosfera była bardzo gorąca, ale zachowaliśmy w ostatnich sekundach spokój. Trener jest zadowolony i uważa, że finał naszej konferencji jest już bardzo blisko - powiedział DeRozan, który rzucił 20 pkt, ale miał też osiem zbiórek. Bardzo dobrze wypadł także Carroll, który był najlepszym strzelcem gospodarzy - 21 pkt. - Nie boimy się rywali, w szatni panuje znakomita atmosfera i nawzajem się mocno dopingujemy. Mówimy sobie na co dzień, że jesteśmy lepszą drużyną od innych i jak widać są tego rezultaty. W końcu możemy mówić otwarcie o chęci zdobycia mistrzostwa - skomentował. Niepocieszeni byli koszykarze z Miami. Liczyli oni, że wygrają drugi mecz i przed własną publicznością uda im się awansować do finału konferencji. - Niestety zostaliśmy teraz ośmieszeni. Popełnialiśmy proste błędy, a przeciwnicy musieli je jedynie umiejętnie wykorzystać. Nie wolno nam grać w taki sposób. Musimy koniecznie poprawić naszą grę - skomentował największy gwiazdor drużyny Dwayne Wade. Kolejny mecz tej serii odbędzie się w sobotę. Wynik czwartkowego meczu fazy play off koszykarskiej ligi NBA: Półfinał Konferencji Wschodniej: Toronto Raptors - Miami Heat 96:92 (po dogrywce) (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 1-1)