To było szóste z rzędu zwycięstwo kanadyjskiego klubu, który prowadzi w tabeli Konferencji Wschodniej z bilansem 18-4. Długo to Grizzlies byli drużyną wyraźnie lepszą. Do przerwy prowadzili 71:59, a na początku trzeciej odsłony powiększyli przewagę do 17 punktów. Później jednak znany ze świetnej defensywy zespół nie potrafił zatrzymać rywala. W ostatniej kwarcie goście trafili siedem z 12 rzutów za trzy punkty. Ostatecznie ich skuteczność z gry wyniosła aż 60,9 proc. Większych problemów z celnością w ich szeregach nikt nie miał. Aż dziewięciu koszykarzy popisało się co najmniej jedną trafioną "trójką". - Miałem wrażenie, że w obronie nie istniejemy. Po pierwszej połowie wygrywaliśmy, ale 59 straconych punktów to do nas niepodobne. Skuteczność w ataku jakiś czas przyćmiewała fatalną defensywę - podkreślił rozgrywający Grizzlies Shelvin Mack. Najlepszy w zwycięskim zespole był Kyle Lowry - 24 punkty i sześć asyst. Bezbłędny z gry (6/6) Fred VanVleet dołożył 18 pkt, a Kawhi Leonard 17 pkt, 10 zbiórek, pięć asyst i dwa przechwyty. Wśród pokonanych prym wiódł Hiszpan Marc Gasol - 27 pkt. Grizzlies (12-8) jeszcze kilka dni temu prowadzili na Zachodzie, ale wtorkowa porażka była ich trzecią z rzędu i spadli na piątą pozycję. Niespodziewanym liderem jest Los Angeles Clippers (13-6). Zespół Marcina Gortata we wtorek odpoczywał, a w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego zagra z Phoenix Suns (4-16). Wyniki wtorkowych meczów koszykarskiej ligi NBA: Denver Nuggets - Los Angeles Lakers 117:85 Detroit Pistons - New York Knicks 115:108 Memphis Grizzlies - Toronto Raptors 114:122 Miami Heat - Atlanta Hawks 113:115 Phoenix Suns - Indiana Pacers 104:109