Obie drużyny dysponują duetami bardzo uzdolnionych graczy obwodowych. Znacznie lepiej spisali się jednak Bradley Beal i John Wall z Wizards. Zdobyli odpowiednio 25 i 24 punkty przy bardzo dobrej skuteczności. Łącznie trafili 17 z 28 rzutów z gry. Natomiast Damian Lillard i C.J. McCollum uzyskali dla Trail Blazers 22 i 12 pkt przy 11 celnych na 29 prób z gry. Goście nawet przez moment nie prowadzili w tym meczu. Stołeczny zespół już po pierwszej kwarcie wygrywał różnicą 11 punktów, a w pewnym momencie trzeciej części gry jego przewaga wynosiła nawet 30 pkt. Gortat tym razem niczym szczególnym się nie wyróżnił. Na parkiecie przebywał 27 minut i trafił trzy z dziewięciu rzutów z gry. Jego dorobek uzupełnia sześć zbiórek i dwa bloki. Miał również jedną stratę i popełnił dwa faule. "Czarodzieje" po słabym początku sezonu, od początku grudnia systematycznie pną się w zestawieniu. Z bilansem 21 zwycięstw i 19 porażek awansowali na piąte miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Kolejny mecz rozegrają w środę, kiedy we własnej hali zmierzą się z Memphis Grizzlies (26-18).