Wizards świetnie zaczęli mecz i po niespełna trzech minutach prowadzili 12:1. Później jednak ich przewaga systematycznie malała, a na ostatnią kwartę goście wychodzili już przegrywając 79:88. Stołeczny zespół mimo zmęczenia, bo zaledwie dzień wcześniej wygrał u siebie z Los Angeles Clippers 117:110, zmobilizował się i stratę zdołał zniwelować. Pogrążył go jednak Thaddeus Young. 28-letni skrzydłowy decydujące punkty zdobył na 0,9 s przed końcem meczu. Gortat na parkiecie przebywał 43 minuty - najdłużej ze wszystkich zawodników. Uzyskał 15. w tym sezonie tzw. double-double. Złożyło się na nie 21 pkt i 13 zbiórek. Polski środkowy trafił 10 z 15 rzutów z gry oraz jeden z trzech wolnych. Na swoim koncie zapisał także asystę. Popełnił dwa faule i miał trzy straty. W ekipie Wizards skuteczniejszy od Gortata był tylko Bradley Beal - 22 pkt. John Wall dołożył 19 pkt i miał 10 asyst. Wśród zwycięzców natomiast najlepszy był Paul George - 27 pkt. "Czarodzieje" z bilansem 12-15 zajmują 11. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Kolejny mecz rozegrają w środę. Na wyjeździe zmierzą się z Chicago Bulls (14-13).