Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Dwight Howard, który zdobył 32 punkty i miał 16 zbiórek, w tym 14 pod własnym koszem. Wyróżnił się też James Harden - 20 pkt oraz po sześć asyst i zbiórek, ale zanotował aż osiem strat, przy 14 całego zespołu rywali. Ekipa "Ostróg" zagrała osłabiona brakiem m.in. dwóch weteranów Tima Duncana i Argentyńczyka Manu Ginobiliego oraz lekko kontuzjowanego Tiago Splittera. Najskuteczniejszy okazał się rezerwowy Cory Joseph - 18 pkt. "To był nasz zły występ, nie potrafiliśmy się wstrzelić. W obronie nie było źle, ale nie mogliśmy złapać rytmu w ofensywie" - powiedział Francuz Tony Parker, który uzyskał tylko sześć punktów; trafił trzy z ośmiu rzutów. Zawodnicy z San Antonio fatalnie rzucali za trzy punkty - nie trafili żadnej z pierwszych 15 prób, a ostateczny bilans wyniósł 2-20. Z kolei "Rakiety" wygrały wszystkie spotkania tych rozgrywek różnicą co najmniej 10 pkt. Statystycy wyliczyli, że takiej serii nie miał żaden klub od prawie 30 lat, tj. od sezonu 1985/86 i wygranych Denver Nuggets. W historii koszykarze Rockets zdobyli dwa tytuły mistrzów NBA - w 1994 i 1995 roku, w składzie m.in. z Hakeemem Olajuwonem, Samem Cassellem i Clyde'em Drexlerem. Fani liczyli na trzecie zwycięstwo z rzędu, bowiem wtedy zespół zasilił Charles Barkley. To się jednak nie udało. W drugim czwartkowym meczu drużyna Portland Trail Blazers wygrała u siebie z Dallas Mavericks 108:87, chociaż do przerwy przegrywała 46:50 (17 pkt dla gości Dirka Nowitzkiego; po przerwie tylko dwa). Losy konfrontacji rozstrzygnęły się w trzeciej kwarcie, zakończonej wynikiem 35:18 dla gospodarzy. Najwięcej punktów dla nich uzyskali: LaMarcus Aldridge - 20 i Damian Lillard - 18. Wyniki czwartkowych meczów NBA: Houston Rockets - San Antonio Spurs 98:81 Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 108:87