Drużyna San Antonio Spurs nie ma jak na razie szczęścia w swoich przygotowaniach do kolejnego sezonu NBA. Organizacja z Teksasu poniosła już swoją drugą porażkę - najpierw bowiem uległa zdecydowanie Houston Rockets, a teraz przegrała z Orlando Magic. Pewnym pocieszeniem dla "Ostróg" był jednak fakt, że różnica klas między nimi, a przeciwnikami była wyraźnie mniejsza - Orlando Magic wygrało bowiem 102-99. Najlepszy na parkiecie był zresztą zawodnik byłego zespołu Marcina Gortata, Wendell Carter, który odnotował double-double z 20 punktów i 10 zbiórek, dorzucając do tego trzy asysty. Wśród Spurs najbardziej wykazał się Doug McDermott, który zdobył 14 pkt i dorzucił do tego jedną zbiórkę i dwie asysty. Nie ma jednak co kryć, że polskich fanów basketu najbardziej interesował występ Jeremy'ego Sochana. NBA. Jeremy Sochan z kolejnym meczem w barwach Spurs. Piękna "trójka" w jego wykonaniu Nasz reprezentant tym razem dostał od trenera Gregga Popovicha nieco więcej minut na parkiecie - nieco ponad 22 - i utrzymał mniej więcej swoje rezultaty z poprzedniego spotkania z "Rakietami". Tak jak przed paroma dniami zdobył pięć punktów i odnotował cztery zbiórki, ale dodatkowo dorzucił do tego wszystkiego jedną asystę. Trzeba jednak przyznać, że celność silnego skrzydłowego mogłaby być nieco lepsza - niemniej cieszy fakt, że Polak zaczyna już na dobre ogrywać się w w nowej drużynie. Ozdobą jego gry był rzut za trzy punkty wykonany praktycznie z samego narożnika placu gry - na poniższym nagraniu widać tę akcję od 01:17: NBA. San Antonio Spurs sezon zasadniczy zaczną od meczu z Hornets Kiedy znów będziemy mogli zobaczyć Jeremy'ego Sochana w akcji? Następną potyczkę przygotowawczą "Ostrogi" zagrają już 10 października o 01.00 (oczywiście według czasu polskiego). Rywalem teksańskiego klubu będzie ekipa New Orleans Pelicans. Dla San Antonio Spurs właściwy sezon NBA rozpocznie się 20 października o 02.00 - wówczas podopieczni "Popa" zmierzą się na własnym terenie, w AT&T Center, z Charlotte Hornets. Celem SAS na najbliższą kampanię ligową jest co najmniej powrót do play-offów po kilku latach posuchy w tym względzie. Zobacz także: Marcin Gortat potwierdza wspaniałe wieści. Kibice tak długo na to czekali