48-letni O'Neal określa to miejsce mianem "kapliczki". "Myślę o nim (Bryancie - red) codziennie. Wielu ludzi na świecie nie pozwala zapomnieć o Kobe'em poprzez różne akcje i inicjatywy. To jest świetne. Choć nie ma go z nami, to czujemy jego obecność" - powiedział O'Neal w rozmowie z cbasports.com. Dwie legendarne postaci koszykarskiej NBA reprezentowały barwy Lakers w latach 1996-2004 i przyczyniły się do wywalczenia mistrzowskich pierścieni w latach 2000-02. Choć w pewnym momencie ich sportowe drogi się rozeszły, to pozostali w przyjacielskich, bliskich relacjach. Bryant zginął 26 stycznia w katastrofie helikoptera w Kalifornii. Miał 41 lat. Śmierć poniosła także m.in. jego córka Gianna, zapowiadająca się na talent koszykarski oraz siedem innych osób będących na pokładzie. olga/ pp/