Na początku drugiej połowy Raptors mogli jeszcze liczyć na korzystny rezultat. Prowadzili bowiem sześcioma punktami. Później jednak gwiazdy z Florydy podkręciły tempo i szybko pozbawiły rywali złudzeń. Najlepszy był James, który uzyskał 30 punktów. 28 dołożył Bosh, a 23 Wade. Gospodarzom przewodził pozyskany w środę z Memphis Grizzlies Rudy Gay - 29 pkt. Los Angeles Lakers w trzeciej kwarcie wyjazdowego meczu z Detroit Pistons prowadzili już różnicą 18 punktów, ale niewiele brakowało, a z parkietu zeszliby pokonani. Przez ostatnie trzy i pół minuty trafili tylko jeden rzut z gry; w dodatku mylili się także z linii rzutów wolnych. Ostatecznie zwyciężyli 98:97. W zespole gości najlepszy był Pau Gasol. Hiszpan uzyskał 23 punkty i 10 zbiórek. Wśród Pistons wyróżnił się Greg Monroe - 20 pkt i 12 zbiórek. Podobny przebieg miało spotkanie Boston Celtics - Los Angeles Clippers. Gospodarze w czwartej kwarcie prawie roztrwonili 15-punktową przewagę. Dogonić się jednak nie pozwolili i wygrali 106:104. Dla "Celtów" było to czwarte zwycięstwo z rzędu. Co ciekawe, było to także czwarte spotkanie, w którym musieli sobie radzić bez Rajona Rondo. 26-letni rozgrywający zerwał więzadło w kolanie i w tym sezonie już nie zagra. Bostończyków do zwycięstwa poprowadził Paul Pierce - 22 pkt. W drużynie z "Miasta Aniołów" po 23 pkt uzyskali Eric Bledsoe i Jamal Crawford. Wyniki niedzielnych meczów ligi NBA: Boston Celtics - Los Angeles Clippers 106:104 Detroit Pistons - Los Angeles Lakers 97:98 Toronto Raptors - Miami Heat 85:100