Obie drużyny będą ponownie rywalizować w 1. rundzie rozpoczynającego się we wtorek play-off, więc oba zespoły grały w mocno eksperymentalnych zestawieniach. W piątek Pacers dzięki rzutom "za trzy" Justina Holidaya już w pierwszej kwarcie wypracowali 15-punktową przewagę. Najskuteczniejszy w ich szeregach był jednak Doug McDermott - 23 pkt. Tyle samo zdobył lider Heat Kendrick Nunn. Urazu szyi nabawił się w trzeciej kwarcie Derrick Jones jr, który opuścił parkiet na noszach. W szpitalu przeszedł podstawowe badania, rezonans magnetyczny i test na wstrząs mózgu. Przez weekend koszykarz będzie poddawany obserwacji. - To jest wpisane w sport. Nawet jak obie drużyny chciały zaliczyć tylko ten, przejść przez niego "suchą stopą", by mieć wszystkich zdrowych na play-off - przyznał trener ekipy z Florydy Erik Spoelstra. Mimo porażki to jego zespół był lepszy w bezpośredniej rywalizacji w sezonie zasadniczym, wygrywając trzy wcześniejsze spotkania. Broniący tytułu koszykarze Toronto Raptors rozgrywki zasadnicze zakończyli zwycięstwem nad Denver Nuggets 117:109. Do play-off przystąpią z drugiej pozycji na Wschodzie i zmierzą się na początek z Brooklyn Nets. W obu zespołach okazję do wykazania się mieli głównie gracze z zaplecza. 23 pkt dla drużyny z Kanady uzyskał Stanley Johson, a wśród pokonanych z 20 wyróżnił się PJ Dozier. W ledwie ośmioosobowym składzie Los Angeles Clippers pokonali Oklahoma City Thunder 107:103, a że rozstrzygnięcie nastąpiło w dogrywce, to dwóch graczy zwycięskiego zespołu spędziło na parkiecie po 50 minut. Najskuteczniejszy był jednak krócej grający Terance Mann - 25 pkt. W szeregach Thunder 27 uzbierał Hamidou Diallo.