"Wojownicy" nawet przez moment nie przegrywali, a w drugiej kwarcie ich przewaga wzrosła do 22 punktów. Wśród pokonanych prym wiódł James Harden. Słynny brodacz uzyskał 20. w tym sezonie tzw. triple-double, na które złożyło się 24 pkt, 13 asyst i 11 zbiórek. Trafił jednak tylko pięć z 20 rzutów z gry. To było 200. zwycięstwo w karierze trenera Warriors Steve'a Kerra. By je osiągnąć 51-letni szkoleniowiec potrzebował zaledwie 237 spotkań. To najlepszy wynik w historii NBA. Do tej pory trenerem z najszybciej uzyskaną 200. wygraną był Phil Jackson (270 meczów). "Mam świadomość, jak bardzo dopisało mi szczęście. Większość trenerów w swojej pierwszej pracy nie ma do dyspozycji takich gwiazd, jakie ja odziedziczyłem" - podkreślił Kerr. Warriors mają na koncie 60 zwycięstw i 14 porażek. Rockets (51-23) zajmują w tabeli Konferencji Zachodniej trzecią pozycję. Emocjonująco było w Portland, gdzie Trail Blazers podejmowali Denver Nuggets. Przed tym meczem obie drużyny, które walczą o ósme miejsce na Zachodzie, ostatnie premiowane awansem do play off, miały bilans 35-38. Wygrali gospodarze 122:113, a w ich szeregach najlepsi byli C.J. McCollum - 39 pkt oraz Jusuf Nurkic - 33 pkt i 16 zbiórek. 22-letni Bośniak jeszcze na początku lutego bronił barw... Nuggets. Zwyciężyła także drużyna Marcina Gortata - Washington Wizards (46-28). "Czarodzieje" pokonali na wyjeździe Los Angeles Lakers 119:108 i zajmują trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej. Polski środkowy zdobył siedem punktów.