Gortat na parkiecie przebywał 16 minut i trafił dwa z czterech rzutów z gry oraz oba wolne. Dorobek polskiego środkowego uzupełnia osiem zbiórek, dwa bloki i dwie asysty. Miał także dwie straty i popełnił dwa faule. Wizards w tym meczu przegrywali tylko przez moment w drugiej kwarcie. Później osiągnęli aż 27-punktową przewagę i do końca ich prowadzenie nie było zagrożone. Sześciu zawodników "Czarodziejów" zdobyło co najmniej 10 punktów. Najwięcej uzyskał Otto Porter Jr (19). Goście mieli ułatwione zadanie, bo do gry nie przystąpił największy gwiazdor Pelicans Anthony Davis, który narzeka na problemy ze stawem skokowym. To była pierwsza porażka koszykarzy z Nowego Orleanu po serii dziesięciu zwycięstw. Kolejny mecz zespół Gortata rozegra już w sobotę z Miami Heat (35-31) na wyjeździe. Wizards mają tyle samo zwycięstw, ale jedną porażkę więcej od sklasyfikowanych na trzecim miejscu Cleveland Cavaliers (38-27). Drugą pozycję zajmuje Boston Celtics (46-20), a pierwszą Toronto Raptors (48-17). Kanadyjski zespół w piątkowym hicie we własnej hali pokonał 108:105 najlepszych na Zachodzie Houston Rockets (51-14). Spotkanie znacznie lepiej rozpoczęli Raptors i szybko uzyskali 19-punktowe prowadzenie. Teksańczycy mozolnie jednak odrabiali stratę, a do remisu 102:102 doprowadzili, gdy na zegarze pozostawało 2.10 min. Goście przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę jednak nie zdołali. Do końca trafili jeszcze tylko jeden rzut z gry i po 17 zwycięstwach z rzędu zeszli z parkietu pokonani. - Nawet nie czuję się jakbyśmy przegrali. Ten jeden mecz niczego nie zmienia - podkreślił zdobywca 40 punktów dla Rockets James Harden. - Czapki z głów przed moimi zawodnikami. Zrobili dokładnie wszystko tak, jak zaplanowaliśmy - powiedział trener Raptors Dwane Casey. Minionej nocy przegrała także druga czołowa ekipa Konferencji Zachodniej - Golden State Warriors (51-15). Obrońcy tytułu ulegli na wyjeździe Portland Trail Blazers 108:125. Choć wynik końcowy wskazuje wyraźne zwycięstwo gospodarzy, to na początku ostatniej kwarty prowadzili tylko jednym punktem. W cztery minuty powiększyli jednak przewagę do dziesięciu i "Wojownicy" nie byli już w stanie ich dogonić. - Walczyliśmy naprawdę mocno i to mi się podobało. Zaangażowania nie można nam odmówić. Zabrakło jednak nieco sprytu, koncentracji w kluczowym momencie i to spowodowało porażkę - powiedział trener Warriors Steve Kerr. Pod nieobecność kontuzjowanego Stephena Curry'ego najlepszy w jego zespole był Kevin Durant (40 pkt). Gospodarzy do triumfu poprowadzili C.J. McCollum i Damian Lillard, którzy uzyskali odpowiednio 30 i 28 pkt. Najgorsi w lidze wciąż są koszykarze Memphis Grizzlies (18-47), którzy doznali już 16. porażki z rzędu. Tym razem ulegli na wyjeździe Utah Jazz 78:95. Wyniki i tabele:Detroit Pistons - Chicago Bulls 99:83 Indiana Pacers - Atlanta Hawks 112:87 Toronto Raptors - Houston Rockets 108:105 Memphis Grizzles - Utah Jazz 78:95 Milwaukee Bucks - New York Knicks 120:112 New Orleans Pelicans - Washington Wizards 97:116 Denver Nuggets - Los Angeles Lakers 125:116 Portland Tral Blazers - Golden State Warriors 125:108 Sacramento Kings - Orlando Magic 94:88 Los Angeles Clippers - Cleveland Cavaliers 116:102 tabele: EASTERN CONFERENCE ATLANTIC DIVISION Z P Proc. 1. Toronto 48 17 .738 2. Boston 46 20 .697 3. Philadelphia 35 29 .547 4. New York 24 42 .364 5. Brooklyn 21 45 .318 CENTRAL DIVISION 1. Cleveland 38 27 .585 2. Indiana 38 28 .576 3. Milwaukee 35 31 .530 4. Detroit 30 36 .455 5. Chicago 22 43 .338 SOUTHEAST DIVISION 1. Washington 38 28 .576 2. Miami 35 31 .530 3. Charlotte 28 38 .424 4. Atlanta 20 46 .303 5. Orlando 20 46 .303 WESTERN CONFERENCE NORTHWEST DIVISION 1. Portland 40 26 .606 2. Minnesota 38 29 .567 3. Oklahoma City 38 29 .567 4. Denver 36 30 .545 5. Utah 36 30 .545 PACIFIC DIVISION 1. Golden State 51 15 .773 2. LA Clippers 35 29 .547 3. LA Lakers 29 36 .446 4. Sacramento 21 45 .318 5. Phoenix 19 48 .284 SOUTHWEST DIVISION 1. Houston 51 14 .785 2. New Orleans 38 27 .585 3. San Antonio 37 28 .569 4. Dallas 20 45 .308 5. Memphis 18 47 .277