Jeszcze niespełna sekundę wcześniej z objęcia prowadzenia cieszyli się goście, gdy za trzy punkty trafił Russell Westbrook. Po chwili jednak z prawego rogu celnie rzucił Iguodala, który utonął w ramionach kolegów. "Przeszliśmy od najgorszego do najlepszego z możliwych nastrojów" - przyznał Klay Thompson, który przy zaliczył asystę przy decydującym trafieniu. 23-letni zawodnik zdobył najwięcej punktów dla Warriors - 27, do tego dołożył pięć zbiórek i dwie asysty. Iguodala zanotował 14 pkt i dziewięć asyst. Ten ostatni usunął w cień Westbrooka, który koncertowo spisywał się w drugiej połowie spotkania, a łącznie zgromadził 31 pkt, miał dziewięć zbiórek i pięć asyst. Występujący w drużynie z Oakland Jermaine O'Neal przekroczył granicę 13 tys. punktów w karierze (w czwartek zdobył cztery). Jest siódmym z aktywnych koszykarzy, którzy mogą się pochwalić takim osiągnięciem oraz dorobkiem co najmniej 7000 tys. zbiórek i 1000 bloków. Dzięki czwartkowemu zwycięstwu Warriors w meczach u siebie w tym sezonie nadal są niepokonani (4-0). Dobra dyspozycja Carmelo Anthony'ego nie pomogła z kolei drużynie New York Knicks, która przegrała u siebie Houston Rockets 106:109. 29-letni gracz zdobył 45 pkt, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. "Rakiety" wygrały 16 z 17 ostatnich spotkań przeciwko Knicks. Nowojorczycy z kolei zanotowali trzecią porażkę z rzędu w meczach rozgrywanych we własnej hali. Zarówno Anthony, jak i trener ekipy z Nowego Jorku Mike Woodson mieli pretensje do sędziów, że ci zbytnio zwlekają z odgwizdywaniem przewinień na koszykarzu. "Krzyczałem do nich, by zobaczyli powtórki wideo, ale nie skorzystali z tego ani razu. Teraz nie możemy już z tym nic zrobić" - narzekał Woodson. "Musi się polać moja krew, żeby ktoś uznał, że byłem faulowany. Trudno się dziwić, że jestem sfrustrowany" - podkreślił Anthony. Do wygranej ekipy z Houston w znacznym stopniu przyczynił się James Harden, który opuścił poprzedni mecz z powodu kontuzji stopy. W czwartek zdobył 36 pkt. Dwight Howard dołożył tylko siedem (najmniej w sezonie), ale miał 15 zbiórek i cztery bloki. Z dobrej strony pokazał się również Jeremy Lin - 21 pkt, który dwa lata temu występował w zespole z Nowego Jorku. Drugim strzelcem, po Anthonym, w zespole gospodarzy był Włoch Andrea Bargnani - 24 pkt. Wyniki czwartkowych meczów sezonu regularnego ligi NBA: New York Knicks - Houston Rockets 106:109 Golden State Warriors - Oklahoma City Thunder 116:115