W komunikacie, opublikowanym następnie przez agencję AP, władze ligi poinformowały, że żadne ze spotkań zaplanowanych na Florydzie, kończących przerwany z powodu koronawirusa sezon, nie będzie brane pod uwagę przy przyznawaniu nagród indywidualnych za sezon 2019/20. Chodzi m.in. o tytuły najlepszego zawodnika (MVP), debiutanta roku czy najlepszego obrońcy. Ich laureaci zostaną ogłoszeni jeszcze przed zaplanowanym na 30 lipca restartem sezonu. Zwykle głosowanie na najlepszych zawodników sezonu kończyło się w terminie zbliżonych do zakończenia jego części zasadniczej. "Decyzja o nieuwzględnieniu tych meczów w głosowaniu na nagrody zapewnia uczciwy proces, w którym zawodnicy i trenerzy ze wszystkich 30 drużyn będą mieli taką samą szansę na uhonorowanie tytułami najlepszych zawodników w sezonie regularnym" - napisano w komunikacie NBA. Informacja ta spowodowała już pierwsze reakcje w kwestii kandydatów do dorocznych nagród. Zdaniem trenera Milwaukee Bucks Mike'a Budenholzera na tytuł MVP najbardziej zasługuje jego podopieczny, reprezentant Grecji Giannis Antetokounmpo. Gdyby tak się stało, byłoby to jego drugie kolejne takie wyróżnienie. 25-letni koszykarz zostałby wtedy trzecim w historii NBA zawodnikiem, po Kareem Abdul-Jabbarze i LeBronie Jamesie, który w tak młodym wieku zdobył dwa razy z rzędu tytuł MVP. Koszykarze 22 klubów NBA są obecnie zgrupowani w World Disney w Orlando na Florydzie, gdzie 30 lipca mają zostać wznowione rozgrywki. Do tej pory u ponad 25 graczy wykryto zakażenie COVID-19, a część z nich z tego powodu zrezygnowała z udziału w dokończeniu sezonu. Pierwsza faza restartu rozgrywek ma potrwać dwa tygodnie, a każdy zespół rozegra po osiem spotkań. Po niej rozpocznie się play off. Mistrz ma być znany najpóźniej 13 października. cegl/ giel/