Powrót do "13", z którą występował w pierwszych latach kariery w barwach Orlando Magic, umożliwiło Gortatowi odejście z zespołu Wizards Francuza Kevina Seraphina, który grał właśnie z tym numerem. W rankingu stacji ESPN, określającym siłę gry wszystkich koszykarzy NBA, Gortat został sklasyfikowany przez ekspertów na 74. miejscu wśród 400 zawodników, czyli o 17 lokat niżej niż przed rokiem. W rozgrywkach 2014/15 Polak wystąpił we wszystkich 82 meczach sezonu zasadniczego i 10 play off. Notował w nich przeciętnie, odpowiednio, 12,2 i 12,4 pkt, 8,7 i 8,8 zbiórek, 1,2 i 2,2 asysty oraz 22 i trzy double-double. Jego średnie w siedmiu październikowych spotkaniach przedsezonowych Wizards (cztery zwycięstwa i trzy porażki) to 15,3 pkt, 6,4 zb., 1,7 as. oraz dwa double-double. Wyraźna poprawa średniej zdobywanych punktów to efekt nowej roli Polaka w taktyce Wizards. Trener Randy Wittman postanowił wreszcie wykorzystać jego szybkość i umiejętność rozgrywania akcji dwójkowych z partnerami. Dlatego m.in. zaczęto nazywać Gortata "Polską Gazelą". W meczach sparingowych łodzianin biegał do kontrataków i częściej niż dotychczas otrzymywał podania, gdy tylko miał okazję do oddania rzutu. W takich sytuacjach kończył akcje wsadami bądź łatwymi rzutami spod obręczy. Rzadziej natomiast podejmował próby statycznej gry tyłem do kosza. Zaowocowało to wyraźnym wzrostem jego skuteczności. W sparingach trafił 66 procent rzutów gry (42/64), podczas gry w minionym sezonie zasadniczym - 57. Znacząco poprawił też celność rzutów wolnych. W grach kontrolnych trafił ich aż 92 procent (23/25), a w sezonie zasadniczym - 70,3. "Czarodzieje" rozpoczną rozgrywki w środę wyjazdowym spotkaniem z Orlando Magic. W kolejnych meczach, jeszcze w październiku, zagrają z Milwaukee Bucks na wyjeździe (piątek) i New York Knicks u siebie (sobota).