Po pierwszej połowie Suns prowadzili 48:46. Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta. W niej Clippers zdobyli od rywali o 13 punktów więcej i już nie oddali kontroli nad meczem. Ekipa z Los Angeles wciąż musi sobie radzić bez kontuzjowanego Kawhiego Leonarda. Pod jego nieobecność ciężar zdobywania punktów spoczywa przede wszystkim na Paulu George'u. Tym razem 31-latek zapisał na swoim koncie 27 pkt, a także 15 zbiórek i osiem asyst. "Wiedziałem, że muszę grać jeszcze lepiej. Cała moja energia była nakierowana na ten cel. Wiedzieliśmy, że mecz na własnym parkiecie po prostu musimy wygrać" - powiedział lider Clippers. Suns nie pomógł wystarczająco Chris Paul, który z powodu pozytywnego testu na koronawirusa nie zagrał w dwóch pierwszych meczach. Trafił tylko pięć z 19 rzutów z gry. Spotkanie zakończył z dorobkiem 15 pkt i 12 asyst. Słabszy dzień miał też Devin Booker (5/21 z gry), zdobywca także 15 pkt. "Po prostu fatalnie rzucałem. To się nie może powtórzyć" - skwitował Paul. Kolejny mecz odbędzie się w sobotę, także w Los Angeles. W finale Konferencji Wschodniej Atlanta Hawks prowadzi z Milwaukee Bucks 1-0. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!