Sanders podpisał ostatniego lata nowy kontrakt, wart 44 miliony dolarów, płatny w ciągu czterech lata. Wejdzie on w życie od 1 lipca 2014 roku. Właściciele Bucks pokładają w nim ogromne nadzieje, szczególnie ze względu na potencjał, jaki Sanders pokazał podczas sezonu 2012/13. Był wtedy drugim najlepiej blokującym graczem ligi ze średnią 2,8 bloku na mecz. Pokazał się też z lepszej strony w ataku, zdobywając 12,9 punktu w przeliczeniu na 36 minut, trafiał pierwszy raz w karierze ponad połowę swoich rzutów z gry, a wskaźnik efektywności PER miał na poziomie 18,7. W każdej z podanych kategorii statystycznych były to jego najlepsze wyniki w karierze. W związku z tym nikt nie miał wątpliwości, że warto było podpisać z nim nowy kontrakt. Jedyne wątpliwości jakie się pojawiały, to jego wysokość i długość. Bucks, decydując się na taką umowę, nie wiedzieli, że obecne rozgrywki będą aż tak słabe w ich wykonaniu. Obecnie są najgorszą drużyną ligi z bilansem 9-42. Biorąc pod uwagę to, jak słaba jest w obecnych rozgrywkach Konferencja Wschodnia, ich szanse na grę w play-off nie były wcale małe. Sanders jednak zawodził od początku rozgrywek. Na samym ich początku, udzielił wywiadu, w którym otwarcie zapytał swojego nowego trenera, Larry’ego Drew, dlaczego ten daje mu tak mało minut na parkiecie. Kilka dni później zerwał jedno ze ścięgien w kciuku prawej ręki podczas bójki w barze. Ten incydent wykluczył go z gry aż do końca listopada. Zaledwie dwa tygodnie po powrocie do gry pokłócił się z kolegą z zespołu Garym Nealem. Neal zarzucił mu, że sam gra na poziomie zarobków, jakie ma zagwarantowane w umowie, a Sanders nie. Jeśli chodzi o statystyki, to w przeciągu miesiąca, od 13 stycznia, do 5 lutego, Sanders w 10 rozegranych meczach notował średnio 10,7 punktu, 8,5 zbiórki i 2,2 bloku przy skuteczności 51% z gry. Poprawił się w ofensywie, szczególnie w ostatnim, rozegranym na pełnym dystansie meczu z Denver Nuggets, w którym rzucił 25 punktów i zebrał 15 piłek. W kolejnym spotkaniu, z Houston Rockets doznał kontuzji oka. Bucks nie będą bardzo zmartwieni tym urazem, który nie powinien im przeszkodzić w realizacji celu na ten sezon, którym jest najgorszy bilans w NBA, a co za tym idzie największe szanse na wylosowanie numeru 1 w tegorocznym drafcie. Sanders jeszcze otrzyma szansę w tym sezonie na poprawę. Jak powiedział trener Larry Drew, spodziewa się jego powrotu do gry po przerwie na All-Star Weekend, zatem być może już za tydzień. Autor: Piotr Zarychta na Twitterze