W Houston widzowie pasjonowali się przede wszystkim rywalizacją dwóch zawodników walczących o miano najwartościowszego zawodnika ligi. Pupil gospodarzy James Harden, ubiegłoroczny MVP ligi, kontynuuje znakomitą formę. Zaliczył 42 punkty popisując się sześcioma rzutami zza linii 7,24 m. To szósty wyczyn z liczbą punktów powyżej czterdziestu w ostatnich ośmiu meczach oraz 14. kolejny z trzydziestoma oraz więcej punktami. Podobną dyspozycję prezentował w 2003 roku Tracy McGrady, który był najlepszym strzelcem ligi w latach 2003-2004. Brylujący w zespole gości Giannis Antetokounmpo, grający na pozycji niskiego skrzydłowego Grek pochodzenia nigeryjskiego, popisał się double-double w postaci 27 punktów oraz rekordu osobistego (21) w zbiórkach. Gospodarze, którzy ponieśli 17. porażkę w 40 meczach, są liderami Southwest Division. Plasujący się za nimi San Antonio Spurs (24-18) przegrali na wyjeździe z Memphis Grizzlies 86:96. Serię trzech porażek przełamali w środę zawodnicy Dallas Mavericks wygrywając we własnej hali z Phoenix Suns 104:94. Gospodarze zagrali bez kontuzjowanego 40-letniego Niemca Dirka Nowitzkiego. Znakomite spotkanie rozegrał w zespole Teksańczyków 19-letni Słoweniec Luka Donczić, który zdobył 30 punktów. - Luka robi różne szalone rzeczy cały czas. Dlatego też i tym razem mnie nie zaskoczył - skwitował grę Doncica kolega z drużyny DeAndre Jordan, który zdobył jedenaście punktów, a do double-double zabrakło mu trzech zbiórek. Czwarty mecz z rzędu wygrali bostońscy Celtowie. Tym razem trzecia drużyna Atlantic Division okazała się lepsza od wiceliderów Central Division, Indiana Pacers, zwyciężając przed własną publicznością 135:108. Więcej punktów w kolejce zdobyli łącznie gracze uczestniczący w rywalizacji w Nowym Orleanie, gdzie tamtejsi Pelikans pokonali Cleveland Cavaliers 140:124. Nadal nie wiedzie się koszykarzom Chicago Bulls. W piątym meczu bez wygranej, ulegli w Portland Trail Blazers 112:124. Rekordem życiowym - 41 punktów popisał się 23-letni zawodnik Los Angeles Lakers Kyle Kuzma. Lakers zwyciężyli w Staples Center Detroit Pistons 113:100. "Jeziorowcy" zagrali ponownie bez kontuzjowanego LeBrona Jamesa i z bilansem 23-19 zajmują trzecią lokatę w Pacific Division. - Grę mojego zespołu śledzę od czasu gdy miałem dziewięć lat i mieszkałem w stanie Michigan. Detroit Piston pokonali wówczas w finale rozgrywek 2004 Lakers 4-1 - powiedział po meczu Kuzma. Goście (17-22) przegrali szósty mecz w ostatnich siedmiu i trzeci z rzędu. Wyniki środowych meczów: Boston Celtics - Indiana Pacers 135:108 Washington Wizards - Philadelphia 76ers 123:106 Brooklyn Nets - Atlanta Hawks 116:100 Houston Rockets - Milwaukee Bucks 102:107 Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 96:86 New Orleans Pelicans - Cleveland Cavaliers 140:124 Dallas Mavericks - Phoenix Suns 104:94 Utah Jazz - Orlando Magic 106:93 Portland Trail Blazers - Chicago Bulls 124:112 Los Angeles Lakers - Detroit Pistons 113:100