San Antonio Spurs po "falstarcie" w sezonie 2022/2023 i przegranej z Charlotte Hornets tym razem zdołali pokonać - i to na wyjeździe - drużynę Indiana Pacers 137-134. Jak łatwo się domyśleć, tak niewielka różnica punktowa między oboma zespołami sprawiła, że wielkie emocje trwały do dosłownie ostatniej sekundy. NBA. San Antonio Spurs z wygraną, Pacers zmarnowali szansę w ostatnim momencie Stan rywalizacji mógł wyrównać jeszcze przed syreną kończącą czwartą kwartę Bennedict Mathurin, ale jego "trójka" przeleciała zupełnie obok kosza (był to tzw. air ball). Tym samym ekipa z Indiany odnotowała już drugą porażkę w bieżącej kampanii, bo wcześniej nie dała rady sprostać Wizards. Na parkiecie zdecydowanie najbardziej wyróżnił się zawodnik gospodarzy Tyrese Haliburton, który zaliczył double-double przy 27 zdobytych punktach oraz 12 asystach. Jeśli zaś mowa o Spurs, to najskuteczniejszy był Josh Richardson, który również dopisał do swojego konta 27 "oczek". NBA. Jeremy Sochan zdobył pierwsze punkty meczu Pacers - Spurs To, co oczywiście najważniejsze dla polskich fanów basketu, to występ Jeremy'ego Sochana - silny skrzydłowy, podobnie jak w trakcie swojego debiutu z Hornets, znalazł się w wyjściowej piątce "Ostróg", która zresztą wyglądała identycznie, jak przed dwoma dniami: Sochan na parkiecie spędził 21 minut i cztery sekundy i w tym czasie odnotował cztery punkty, pięć zbiórek oraz jedną asystę, posłaną do Richardsona. Co ciekawe Polak napoczął wynik, bo to on był autorem pierwszych zdobytych przez SAS "oczek": Teraz przed 19-latkiem i jego kolegami kolejne wyzwanie - o północy z soboty na niedzielę według czasu polskiego podopieczni "Popa" zmierzą się z Philadelphia 76ers. Organizacja z Pensylwanii jak na razie nie może pochwalić się triumfem w NBA, bo ulegała jak dotychczas Celtics i Bucks. Jeremy Sochan padł ofiarą drobnego żartu ze strony kolegi ze Spurs W drużynie Spurs panuje raczej dobra atmosfera - a może świadczyć o tym chociażby fakt, że... koszykarze lubią od czasu do czasu między sobą pożartować. Keldon Johnson, jeden z istotniejszych zawodników ekipy z Teksasu, postanowił... zmienić swoje zdjęcie profilowe na Instagramie na wizerunek młodziutkiego Sochana. To efekt rozchodzącego się ostatnio po Internecie materiału, na którym widać 12-letniego power guarda w czasie jednego z obozów sportowych. Ostatnie dni dla jedynego "Biało-Czerwonego" w NBA przyniosły jednak coś więcej, niż takie ciekawostki. Nasz gracz bowiem podpisał kontrakt z Nike - firma ogłosiła, że członek "Ostróg" to jeden z jej 14 nowych "nabytków". W tym gronie znalazł się też m.in. Chet Holmgren, drugi numer ostatniego draftu, wybrany przez Oklahoma City Thunder.