Bohaterem meczu był 38-letni Tim Duncan. Nie tylko zdobył 29 punktów przy bardzo dobrej skuteczności (12 celnych rzutów na 15 prób), ale zebrał też dziesięć piłek, a przede wszystkim zablokował rzut Jamesa Hardena w ostatniej akcji na niecałe trzy sekundy przed końcową syreną. Atlanta Hawks świętowali 60. zwycięstwo w sezonie, pokonując we własnej hali Charlotte Hornets 104:80. Goście w ten sposób definitywnie stracili szansę awansu do play-off, natomiast "Jastrzębie" poprawiły swój rekord klubowy - 57 wygranych w sezonach 1986/87 i 1993/94. Dobre nastroje w Atlancie nieco mąci kontuzja barku najlepszego strzelca drużyny Paula Millsapa, który musiał opuścić już trzeci mecz. W piątek nie nastąpiły rozstrzygnięcia w walce o ostatnie wolne miejsca w play-off. Duży krok w tym kierunku uczynili Milwaukee Bucks, którzy pokonali w Nowym Jorku ekipę Knicks 99:91. Swoje mecze wygrali także zawodnicy z Bostonu, Brooklynu (117:80 nad Washington Wizards Marcina Gortata) i Indianapolis, zachowując miejsca 7-9 w Konferencji Wschodniej. Na Zachodzie o ostatnią przepustkę toczą zaciętą rywalizację Oklahoma City Thunder i New Orleans Pelicans, mając identyczny bilans 43 wygranych i 36 porażek. Zawodnicy Thunder wygrali w piątek z Sacramento Kings 113:106, a Pelicans nie dali szans drużynie Phoenix Suns 90:75.