Kevin Durant, najlepszy zawodnik niedawnego Meczu Gwiazd, znów rozegrał świetną partię, uzyskując 28 punktów i dziewięć zbiórek, a do tego wyrównał swój rekord bloków - siedem. Pięciokrotnie zatrzymał w ten sposób wschodzącą gwiazdę NBA Marvina Bagleya. "Kevin był niesamowity. Energia, zacięcie, agresywność. W obronie był wszędzie, grał świetnie pod każdym względem" - nie mógł się go nachwalić trener Steve Kerr. Obok Duranta wyróżnili się Stephen Curry, który zdobył 36 punktów, w tym 30 z rzutów za trzy, oraz DeMarcus Cousins, grający po raz pierwszy przeciwko swojej byłej drużynie. Jego dorobek to 17 punktów i 10 zbiórek. W ostatnich sekundach, po nieudanych rzutach wolnych Andre Iguodali, goście mieli szansę wyrównać, ale Buddy Hield nie trafił do kosza. Najwięcej punktów dla Kings uzyskał Bagley - 28. Na Wschodzie prowadzą Milwaukee Bucks (44-14), którzy w czwartek również wystąpili przed własną publicznością i pokonali po ciężkim boju Boston Celtics 98:97. W ostatnich sekundach za trzy rzucił Khris Middleton, pieczętując zwycięstwo gospodarzy. Lider "Kozłów" Grek Giannis Antetokounmpo nie najlepiej rozpoczął spotkanie, ale zakończył je z solidnym dorobkiem 30 punktów i 13 zbiórek. Middleton dodał 15 punktów i najwięcej w sezonie 13 zbiórek. Po stronie Celtics najlepszym strzelcem okazał się Kyrie Irving - 22 punkty - ale zawiódł w ostatniej akcji meczu. Wyniki czwartkowych meczów NBA: Brooklyn Nets - Portland Trail Blazers 99:113 Cleveland Cavaliers - Phoenix Suns 111:98 Golden State Warriors - Sacramento Kings 125:123 Los Angeles Lakers - Houston Rockets 111:106 Milwaukee Bucks - Boston Celtics 98:97 Philadelphia 76ers - Miami Heat 106:102