W ekipie Chicago Bulls coś ewidentnie się zacięło - na razie wciąż są liderami Konferencji Wschodniej, ale seria czterech porażek z rzędu z całą pewnością przyprawia o ból głowy kibiców z "Wietrznego Miasta". Billy Donovan musi jak najszybciej coś zmienić w grze zespołu, by "Byki" nie zaprzepaściły swoich - jak dotychczas więcej niż dobrych - wyników. NBA. Chicago Bulls byli bezsilni. Bane i Morant rządzili na parkiecie W poniedziałkowe popołudnie Bulls przegrali z Memphis Grizzlies 106-119. Ekipa z Tennessee była prowadzona do triumfu przede wszystkim przez dwóch graczy - Desmonda Bane'a i Ja Moranta. Pierwszy z nich zaliczył 25 pkt, trzy zbiórki i cztery asysty, z kolei drugi 25 pkt, cztery zbiórki i trzy asysty - można więc rzec, że obaj gracze niemal idealnie się dopasowali. Morant przy tym zachwycił kibiców zwłaszcza w jednej akcji - w pewnym momencie spotkanie zaliczył piękny wsad po w zasadzie pełnym obrocie wokół własnej osi w powietrzu.Z drugiej strony wśród Bulls wyróżnił się DeMar DeRozan, którego 24 punkty nie zdołały jednak koniec końców przybliżyć "Byków" do zwycięstwa. NBA. Brooklyn Nets z porażką. Kevin Durant to wielki nieobecny dla "Siatek" Swój mecz przegrała również inna drużyna z czołówki Konferencji Wschodniej - Brooklyn Nets. "Siatki" uległy Cleveland Cavaliers 107-114 - ewidentnie było widać, że nowojorskiej franczyzie brakuje Kevina Duranta, który leczy uraz kolana.Pod nieobecność Duranta liderem wśród punktujących dla Nets był Kyrie Irving, który po raz kolejny udowodnił, że zespół z Brooklynu podjął dobrą pod względem sportowym decyzję, by przywrócić go do udziału w grach wyjazdowych. Koszykarz zaliczył 27 pkt (najwięcej ze wszystkich na parkiecie), a do tego dołożył siedem zbiórek i dziewięć asyst. Double-double dopisał do swojego konta James Harden (22 pkt, 10 asyst).Tyle samo "oczek" co Harden zdobył dla "Cavs" Darius Garland, który również zanotował bardzo dużo asyst - 12. Był to oczywiście najbardziej skuteczny pod względem punktów "Kawalerzysta". NBA. Phoenix Suns wciąż rozpędzeni. Devin Booker z fantastyczną grą W poniedziałkowym meczu nie zawiedli z całą pewnością Phoenix Suns. Drużyna z Arizony cieszy się zwycięską serią trwającą od czterech meczy - ostatnią "cegiełkę" do tej passy dołożyli wygrywając z San Antonio Spurs 121-107 - a więc można powiedzieć, że starcie to było dla nich raczej bezproblemowe. Absolutnie niesamowity był w tym meczu Devin Booker - gracz "Słońc" zanotował aż 48 punktów, nieporównywalnie więcej od każdego innego koszykarza. Do tego wyniku dorzucił przy okazji pięć zbiórek i sześć asyst. Wśród Spurs najlepiej trafiał Jakob Poetl. Austriak zdobył łącznie 23 oczka, a do tego dodał aż 14 zbiórek oraz cztery asysty. NBA. Luka Dončić pomógł Dallas Mavericks ograć Thunder O świetnym spotkaniu - podobnie jak Booker - może mówić również Luka Dončić. Słoweniec zanotował triple-double i wydatnie przyczynił się do wygranej Dallas Mavericks nad Oklahoma City Thunder. OKC ma co prawda za sobą raczej kiepski sezon, ale w pojedynku z "Mavs" podopieczni Marka Daigneaulta walczyli jak lwy - ostatecznie drużyna z Teksasu wygrała jedynie różnicą dwóch punktów, 104-102.Na wspomniane triple-double Dončicia złożyło się 20 punktów, 11 zbiórek i 12 asyst. Nie był on jednak najlepszym strzelcem w tej koszykarskiej potyczce - aż 34 "oczka" zaliczył bowiem Shai Gilgeous-Alexander z Thunder.Dla Dallas Mavericks było to trzecie zwycięstwo z rzędu. Drużyna z Teksasu jest obecnie piąta w tabeli Konferencji Zachodniej i pnie się w górę klasyfikacji. Liderami pozostają oczywiście Suns. NBA. Wyniki poniedziałkowych meczów Atlanta Hawks - Milwaukee Bucks 121:114 Boston Celtics - New Orleans Pelicans 104:92 Cleveland Cavaliers - Brooklyn Nets 114:107 Dallas Mavericks - Oklahoma City Thunder 104:102 Los Angeles Clippers - Indiana Pacers 139:133 Los Angeles Lakers - Utah Jazz 101:95 Memphis Grizzlies - Chicago Bulls 119:106 Miami Heat - Toronto Raptors 104:99 New York Knicks - Charlotte Hornets 87:97 Orlando Magic - Portland Trail Blazers 88:98 San Antonio Spurs - Phoenix Suns 107:121 Washington Wizards - Philadelphia 76ers 117:98 Paweł Czechowski