Pod batutą trenera Scotta Brooksa Wizard po raz trzeci w ostatnich czterech latach awansowali co najmniej do półfinału konferencji. W pięciu wcześniejszych meczach w tej serii zawsze wygrywał gospodarz. Wizards problemy na wyjazdach często mieli już w sezonie zasadniczym, ale tym razem zagrali bardzo dobrze. Hawks nawet przez moment nie prowadzili, a w trzeciej kwarcie przewaga stołecznej drużyny wynosiła już 22 punkty. W ostatniej odsłonie "Jastrzębie" zniwelowały ją do zaledwie trzech, jednak na więcej nie było ich stać. W ekipie Wizards najlepsi byli John Wall i Bradley Beal. Pierwszy zdobył 42 punkty, co jest jego rekordem w fazie play off, a Beal dołożył 31 pkt. Gortat na parkiecie przebywał tylko 18 minut. Polski środkowy już po niespełna pięciu minutach meczu miał na koncie dwa faule i usiadł na ławce rezerwowych. Kiedy w trzeciej odsłonie popełnił kolejne dwa przewinienia znów został zmieniony i nie wrócił do gry. 33-letni łodzianin trafił tylko jeden z czterech rzutów z gry, a jego konto uzupełnia siedem zbiórek i trzy asysty. Miał także dwie straty. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługują Paul Millsap (31 pkt i 10 zbiórek) oraz Niemiec Dennis Schroeder (26 pkt i 10 asyst). W drugiej rundzie Wizards zmierzą się z Boston Celtics. Najlepsza drużyna Konferencji Wschodniej w sezonie zasadniczym również w piątek wygrała rywalizację z Chicago Bulls 4-2. Konferencja Wschodnia: Atlanta Hawks - Washington Wizards 99:115 (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: Wizards wygrali 4-2) Chicago Bulls - Boston Celtics 83:105 (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: Celtics wygrali 4-2) Konferencja Zachodnia: Utah Jazz - Los Angeles Clippers 93:98 (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 3-3)