Dla gospodarzy była to szósta z rzędu wygrana w lidze, a dziewiąta w Indianapolis, gdzie jeszcze nie schodzili z boiska pokonani. Poprawili swój najlepszy w historii bilans na starcie rozgrywek do 15 wygranych przy zaledwie jednej porażce. "Czarodzieje" przegrali po trzech kolejnych sukcesach w poprzednich spotkaniach. Polski środkowy był w piątek najlepszym zawodnikiem zespołu. Grał 34 minuty, trafił sześć z 12 rzutów z gry i pięć z siedmiu wolnych, zebrał dziewięć piłek w obronie i jedną w ataku, miał asystę, przechwyt, blok oraz dwie straty i dwa faule. Większość punktów zdobywał spod obręczy, po dwójkowych akcjach z partnerami, ale także, grając tyłem do kosza, szybkimi obrotami mijał pilnujących go środkowych rywali. Gorzej tym razem było z trafianiem z półdystansu. W drużynie Wizards, w której zabrakło kontuzjowanych Brazylijczyka Nene (w wyjściowej piątce zastąpił go Czech Jan Vesely) i Bradleya Beala jeszcze tylko Trevor Ariza uzyskał dwucyfrowy dorobek punktowy - 14. Słabiej i mniej aktywnie niż zwykle w ataku grał jej najlepszy zawodnik John Wall - osiem punktów, który miał także dziewięć asyst. W wyrównanym i świetnie współpracującym na parkiecie zespole gospodarzy (27 asyst - rekord sezonu) najskuteczniejsi byli Paul George - 23, Roy Hibbert i George Hill - po 13, a jako jedyny double-double w ich zespole miał rozgrywający Lance Stephenson - siedem pkt, 11 zb., 10 asyst -, popisujący się efektownymi podaniami do partnerów. Pacers to drużyna najlepiej broniąca w lidze. Do piątku pozwalała rywalom na zdobycie średnio 86,5 pkt w meczu. W hali Bankers Life Fieldhouse w Indianapolis w obecności 18165 widzów koszykarze trenera Franka Vogela jeszcze poprawili te statystyki. Przeciwko aktywnej, zorganizowanej obronie rywali osłabieni kadrowo Wizards zdobyli tylko 73 punkty, najmniej w sezonie i przegrali najwyższą, 20-punktową różnicą. Z bilansem siedmiu wygranych i dziewięciu porażek "Czarodzieje" zajmują siódme miejsce w Konferencji Wschodniej. Już w nocy z soboty na niedzielę zmierzą się, tym razem w Waszyngtonie, z Atlanta Hawks (9-8). Czwarty raz w tym sezonie przyjdzie im grać dzień po dniu. We wcześniejszych takich przypadkach drugie spotkania zawsze wygrywali. Koszykarze Oklahoma City Thunder we własnej hali pokonali po dogrywce Golden State Warriors 113:112 w najciekawszym piątkowym meczu NBA. Liderem Thunder był Russell Westbrook. W całym meczu zdobył 34 punkty, ale to co miał najlepszego zostawił na koniec. 25-letni rozgrywający zwycięstwo zapewnił swojej drużynie niesamowitym rzutem za trzy punkty na 0,1 s przed końcem dogrywki. - To prawdziwe błogosławieństwo. Thabo Sefolosha wykonał niesamowitą robotę nie pozwalając piłce opuścić parkiet. Ja natomiast nie chciałem doprowadzać do remisu, chciałem aby to był zwycięski rzut i jestem bardzo szczęśliwy, że okazał się celny - powiedział Westbrook. Jego zespół w obecnych rozgrywkach na własnym parkiecie jeszcze nie przegrał (bilans 8-0). Wśród "Wojowników" wyróżnił się Stephen Curry - 32 pkt i 11 asyst. To było drugie spotkanie tych drużyn w obecnym sezonie. Poprzednie także było niezwykle wyrównane, a wygraną 116:115 równo z końcową syreną dał Warriors Andre Iguodala. Utah Jazz to najsłabsza drużyna (2-15), a w piątek uległa we własnej hali Phoenix Suns 101:112. Aż sześciu koszykarzy "Słońc" miało dwucyfrowy dorobek punktowy; najwięcej - 23 - zgromadził rezerwowy Markieff Morris.Aż 19 celnymi rzutami za trzy punkty popisali się zawodnicy Houston Rockets w zwycięskim meczu z Brooklyn Nets 114:95. Szczególnie błyszczał Chandler Parsons (21 pkt), który miał stuprocentową skuteczność rzutów z gry (7/7, w tym 6/6 za trzy). Nets po raz ostatni pokonali "Rakiety" 13 marca 2006 roku. Wyniki piątkowych meczów sezonu regularnego koszykarskiej ligi NBA: Atlanta Hawks - Dallas Mavericks 88:87 Boston Celtics - Cleveland Cavaliers 103:86 Charlotte Bobcats - Milwaukee Bucks 92:76 Denver Nuggets - New York Knicks 97:95 Detroit Pistons - Los Angeles Lakers 102:106 Houston Rockets - Brooklyn Nets 114:95 Indiana Pacers - Washington Wizards 93:73 Oklahoma City Thunder - Golden State Warriors 113:112 - po dogrywce Orlando Magic - San Antonio Spurs 91:109 Philadelphia 76ers - New Orleans Pelicans 105:121 Sacramento Kings - Los Angeles Clippers 98:104 - po dogrywce Toronto Raptors - Miami Heat 83:90 Utah Jazz - Phoenix Suns 101:112