Goście powinni byli wygrać w regulaminowym czasie gry. Na 18,1 s przed końcem czwartej kwarty Grizzlies prowadzili różnicą aż pięciu punktów. Po chwili jednak ekwilibrystycznym rzutem za trzy punkty popisał się Kevin Durant. Gwiazdor Thunder w dodatku był faulowany. Trafił rzut wolny i zmniejszył stratę do jednego "oczka". Następnie tylko jeden z dwóch wolnych wykorzystał rozgrywający Memphis Mike Conley. Gospodarze mieli dokładnie 12 s na przeprowadzenie akcji. Rzut za trzy Russella Westbrooka był niecelny, ale podopiecznym trenera Scotta Brooksa dopisało szczęście. Piłkę w ataku zebrał Kendrick Perkins i równo z końcową syreną doprowadził do dogrywki. Pechowa końcówka nie wytrąciła jednak Grizzlies z równowagi. W dogrywce szybko zdobyli cztery punkty z rzędu i nawet przez moment w niej nie przegrywali. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Zach Randolph - 25. Dwucyfrowy dorobek miało jeszcze czterech jego kolegów. "To była burza, którą musieliśmy przetrwać. W dogrywce wciąż byliśmy pewni siebie. Ten mecz był jak pojedynek bokserów w wadze ciężkiej. To my wyprowadziliśmy decydujący cios" - powiedział skrzydłowy gości Tony Allen. W ekipie Thunder tradycyjnie najlepsi byli Durant i Westbrook. Uzyskali odpowiednio 36 i 29 pkt, ale nie mieli odpowiedniego wsparcia. Rezerwowi zdobyli zaledwie 14 pkt, a zawodnicy z ławki Grizzlies aż 33. Dwa kolejne mecze zostaną rozegrane w Memphis, najbliższy w czwartek. Rywalizacja w tej fazie toczy się do czterech wygranych spotkań. Znacznie mniej emocji był w Los Angeles. Clippers, po porażce w pierwszym meczu, tym razem nie dali rywalom szans. Pokonali Warriors 138:98 ustanawiając przy okazji dwa klubowe rekordy w play off - największej liczby zdobytych punktów oraz różnicy zwycięstwa. W drużynie gospodarzy nie do zatrzymania był Blake Griffin. 25-letni skrzydłowy na parkiecie przebywał niespełna 30 minut. Trafił 13 z 17 rzutów z gry i spotkanie zakończył z dorobkiem 35 pkt. Wśród pokonanych najlepszy był Stephen Curry - 24 pkt. "Dziś pokazaliśmy na co nas stać" - ocenił krótko trener Clippers Doc Rivers. Teraz rywalizacja przenosi się od Oakland. Spotkanie numer trzy zaplanowano na czwartek. We wtorek natomiast na parkiet wyjdzie m.in. Marcin Gortat. Jego Washington Wizards po raz drugi zmierzą się na wyjeździe z Chicago Bulls. Pierwszy mecz "Czarodzieje" wygrali 102:93. Wyniki poniedziałkowych meczów 1. rundy play off koszykarskiej ligi NBA: Konferencja Zachodnia Oklahoma City Thunder - Memphis Grizzlies 105:111 po dogr. (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 1-1) Los Angeles Clippers - Golden State Warriors 138:98 (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 1-1)