LeBron James rzucił 34 punkty, z czego 11 w ostatniej kwarcie. Dodatkowo trafił dwa rzuty wolne na 11 sekund przed końcową syreną. Jego klubowy kolega Kevin Love dołożył 27 pkt. Cavaliers wygrali 19. ze swoich 21 ostatnich spotkań. Ze swoją drużyną nie był wówczas Lue, który pojawił się w hali przed meczem, ale później ogłoszono, że zachorował. W czwartek jego zespół przerwał dobrą passę "Byków", które wygrały wcześniej siedem kolejnych pojedynków. W Cleveland najlepiej spośród gości radził sobie pierwszoroczniak Laur Markkanen - zdobył 25 pkt. Na dwie sekundy przed końcem spotkania szansę na doprowadzenie do remisu miał Denzel Valentine, ale pilnowany dobrze przez Jae Crowdera zawodnik oddał niecelny rzut z dystansu. Osobisty rekord tego wieczora ustanowił DeMar DeRozan, którzy zdobył 45 pkt. Jego Toronto Raptors pokonało na wyjeździe Philadelphia 76ers 114:109, choć jeszcze w trzeciej kwarcie tracił do rywali 22 pkt. DeRozan w czwartek trafił sześć "trójek", co nie zdarzyło mu się nigdy wcześniej. Broniący barw tej samej drużyny Kyle Lowry rzucił 23 pkt. Goście wygrali 11. z 12 ostatnich meczów. Gospodarze, wśród których Ben Simmons miał 20 pkt, musieli sobie zaś radzić po raz kolejny bez kontuzjowanego Joela Embiida. Pojedynek w Nowym Jorku między Knicks i Boston Celtics miał być wyczekiwanym przez kibiców powrotem po urazie kolana Kristapsa Porzingisa. Łotysz spędził na parkiecie 23 minuty, ale nie trafił żadnego z 11 rzutów z gry. Występ zakończył z dorobkiem zaledwie jednego punktu. W czwartek godnie zastąpił go rezerwowy Michael Beasley, który zdobył 32 pkt, z czego 28 w drugiej części meczu. Do tego dołożył 12 zbiórek. Miejscowi zwyciężyli 102:93. Wśród przeciwników najlepiej radził sobie Kyrie Irving - 32 pkt. Wyniki czwartkowych meczów NBA: Utah Jazz - San Antonio Spurs 100:89 New York Knicks - Boston Celtics 102:93 Phoenix Suns - Memphis Grizzlies 97:95 Cleveland Cavaliers - Chicago Bulls 115:112 Philadelphia 76ers - Toronto Raptors 109:114