Po 23 punkty zdobyli dla "Byków" Carlos Boozer i Luol Deng. Rose, uznany za najlepszego zawodnika ligi w poprzednim sezonie, nie zagrał w czwartym z rzędu meczu z powodu bólu pleców na odcinku lędźwiowym. "Wiemy, że możemy dobrze grać nawet bez niego. Mamy zaufanie do własnych możliwości" - powiedział po spotkaniu Joakim Noah. W trzeciej i na początku czwartej kwarty Bulls odrobili straty sięgające 16 punktów, a w ostatnich minutach rywale już im nie zagrozili. Ulubiona drużyna prezydenta USA Baracka Obamy prowadzi na Wschodzie z najlepszym w całej lidze bilansem 25 zwycięstw i 7 porażek. W Indianapolis miejscowi Pacers przełamali serię pięciu porażek, pokonując New Jersey Nets 93:88. Grający z kontuzją kostki Danny Granger zdobył dla gospodarzy 32 punkty. "Przed meczem lekarze przykładali mi lód do kostki, brałem lekarstwa. Musiałem dziś zagrać. Przegraliśmy pięć poprzednich meczów i musieliśmy wyjść z tego dołka" - skomentował Granger. Do niecodziennej sytuacji doszło w drugiej kwarcie, kiedy to w hali Bankers Life Fieldhouse... zgasło światło. Awarię udało się jednak szybko usunąć. W trzecim rozegranym w czwartek spotkaniu meczu Portland Trail Blazers ulegli ekipie Los Angeles Clippers 71:74. O sukcesie gości przesądziła ostatnia kwarta, którą wygrali 22:11. 13 punktów w tej części gry zdobył dla Clippers Chris Paul, który wcześniej... ani razu nie trafił do kosza. Wyniki czwartkowych meczów NBA: Indiana Pacers - New Jersey Nets 93:88 Chicago Bulls - Boston Celtics 89:80 Portland Trail Blazers - Los Angeles Clippers 71:74