25-letni Lopez to jeden z najlepszych środkowych w NBA, w lutym wystąpił w Meczu Gwiazd. Przez pierwsze trzy sezony nie opuścił nawet jednego meczu, ale od rozgrywek 2011/12 prześladuje go pech. Tuż przed ich rozpoczęciem po raz pierwszy złamał kość w prawej stopie. Opuścił przez to 32 spotkania, a już w piątym meczu po powrocie doznał urazu prawej kostki i do końca sezonu nie pojawił się na parkiecie. Mimo problemów zdrowotnych w lipcu 2012 roku Nets podpisali z nim czteroletni kontrakt o wartości 61 mln dolarów. W poprzednim sezonie Lopez spisywał się dobrze, w 74 meczach notował średnio 19,4 pkt. W tym znów jednak dały o sobie znać problemy zdrowotne. Najpierw z powodu skręconej kostki opuścił siedem spotkań, a złamana kość prawdopodobnie go wykluczy do końca obecnych rozgrywek. Lopeza czekają w tym tygodniu szczegółowe badania. Drużyna z Nowego Jorku była przed sezonem uznawana za jednego z faworytów rozgrywek. Do Nets z Boston Celtics trafiły dwie gwiazdy - Paul Pierce i Kevin Garnett. Właściciel klubu, rosyjski miliarder Michaił Prochorow wyda do końca obecnych rozgrywek na kontrakty zawodników i tzw. podatek od luksusu (za przekroczenie ustalonego limitu wynagrodzeń) blisko 190 mln dolarów. Jednak między innymi z powodu prześladujących zespół kontuzji Nets zdołali wygrać zaledwie dziewięć z 26 meczów.