Po trzech kwartach Celtics prowadzili 94:80, ale wcale wynik nie był przesądzony, chociaż gospodarze w pewnym momencie przegrywali różnicą 19 punktów. Minutę przed końcem był remis 109:109, lecz wtedy dwa punkty dla ekipy z Bostonu uzyskał Marcus Smart. Ten zawodnik trafił również dwa rzuty wolne, ustalając rezultat. Łacznie Smart zapisał na koncie 16 pkt. Wśród triumfatorów lepsi byli: Jayson Tatum 30, Gordon Hayward 27 (plus 10 zbiórek) i Daniel Theis 20. Wśród pokonanych wyróżnili się Domantas Sabonis 28 pkt i Victor Oladipo 27. W tabeli Konferencji Wschodniej prowadzą Milwaukee Bucks 53-12, przed broniącymi tytułu Toronto Raptors 46-18 i Celtics 43-21. Wszystkie drużyny mają zagwarantowany udział w play off, podobnie jak Los Angeles Lakers 49-14 na Zachodzie. Zespół Lakers tym razem uległ 102:104 Brooklyn Nets (30-34). "Jeziorowcom" nie pomogła niezła gra LeBrona Jamesa - 29 punktów, 12 zbiórek i dziewięć asyst oraz Anthony'ego Davisa - 26 pkt i osiem zbiórek. Najskuteczniejszym graczem Nets był Spencer Dinwiddie 23 pkt i on też przesądził o zwycięstwie celnym rzutem na niespełna pół minuty przed końcową syreną. W San Antonio miejscowi Spurs wygrali z Dallas Mavericks 119:109, mimo że w składzie przyjezdnych nie do zatrzymania był Słoweniec Luka Doncic 38 pkt. Po czterech kolejnych porażkach, Houston Rockets u siebie pokonali Minnesota Timberwolves 117:111, chociaż jeszcze w trzeciej kwarcie przegrywali siedmioma punktami. Ponad połowę punktów dla gospodarzy zdobył duet James Harden 37 pkt - Russell Westbrook 27. giel/ krys/