W ekipie Bucks dobre spotkanie rozegrał Grek Giannis Antetokounmpo. Na parkiecie spędził 28 minut, w tym czasie zdobył 30 pkt, miał 13 zbiórek i osiem asyst. "Giannis jest w doskonałej formie, to bardzo cieszy, zdobywa punkty +na luzie+. Gra zespołowo. Gdy zobaczy, że ktoś może być na lepszej pozycji strzeleckiej niż on sam, oddaje piłkę" - chwalił zawodnika trener Mike Budenholzer. Nie udał się piątkowy pojedynek Cleveland Cavaliers, którzy przegrali 107:118 z Brooklyn Nets. Przed rozpoczęciem ostatniej kwarty zespół z Nowego Jorku przegrywał jeszcze 83:88, ale w końcówce zdecydowanie przyspieszył tempo, doskonale rzucali Kevin Durant i Kyrie Irving. Kwartę wygrali 35:19 i cały mecz 118:107. Durant uzyskał 36 pkt, Irving 18. To był czwarty tych zespołów w tym sezonie. Nets triumfowali po raz trzeci, wyprzedzili Cavaliers w tabeli Konferencji Wschodniej i awansowali na siódmą lokatę. Chicago Bulls doznali w piątkowym wieczór czwartej z rzędu porażki, ulegli 117:133 Charlotte Hornets. "Byki" przeżywają spory kryzys, po dwóch kwartach "Szerszenie" prowadziły mając ponad 30 pkt przewagi. Zespół Phoenix Suns, który już wcześniej zapewnił sobie pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej, na finiszu sezonu zasadniczego nadal prezentuje dobrą formę. Wygrał w piątek z Utah Jazz 111:105, choć początkowo miał problemy. Ale w czwartej kwarcie zdominował rywali 36:13 i zapewnił sobie zwycięstwo. Najlepiej w Phoenix wypadł Devin Booker - 33 pkt, Chris Paul dodał 16 pkt i 16 asyst. W ekipie Jazz, walczącej o utrzymanie piątej pozycji na Zachodzie, słabiej niż się spodziewano wypadł Donovan Mitchell, tylko 18 pkt. Dallas Mavericks wygrali z Portland Trail Blazers 128:78, ale stracili swoją gwiazdę Lukę Doncica, który nie będzie mógł zagrać w ostatnim meczu sezonu zasadniczego. Słoweniec ma już na koncie szesnaście fauli technicznych i automatycznie został zawieszony na jedno spotkanie. W piątek rzucił 39 pkt i miał 11 zbiórek. Zespół z Dallas walczy o trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej.