Jest pierwszym zawodnikiem, który występował w NBA trzech dekadach. Zagrał w 1541 meczach, co oznacza, że plasuje się na trzecim miejscu na liście wszech czasów. Wyprzedzają go tylko słynni Robert Parish (1611) i Kareem Abdul-Jabbar (1560). Przygodę w NBA rozpoczął w 1998 r. w Toroto Raptors, choć w drafcie wybrała go z numerem piątym drużyna Golden State Warriors. Potem reprezentował New Jersey Nets, Orlando Magic, Phoenix Suns, Dallas Mavericks, Memphis Grizzlies, Sacramento Kings oraz Atlanta Hawks, gdzie spędził dwa ostatnie sezony. Zdobył w sumie 25 728 pkt, co daje mu 19. miejsce w rankingu wszech czasów.Ekipa "Jastrzębi" nie zakwalifikowała się do rywalizacji na Florydzie, gdzie 22 zespoły wznowią 31 lipca rozgrywki po kilkumiesięcznej przerwie z powodu pandemii koronawirusa."Kończę karierę oficjalnie, ale w swojej rezydencji, prywatnie będę grał dalej w koszykówkę" - powiedział zawodnik, który już dawno otrzymał propozycje ze stacji telewizyjnych, by występować w roli analityka meczów NBA.Carter rozegrał w tym sezonie 43 mecze, w tym ostatnie spotkanie 11 marca. Trafił wówczas swój ostatni rzut, ale Hawks przegrali po dogrywce z New York Knicks. Średnio zdobywał 5,8 pkt, miał 3,5 zbiórek oraz 1,9 asyst.