Gortat spędził na parkiecie blisko 30 minut. W tym czasie trafił 10 z 16 rzutów z gry i dwa z pięciu wolnych. Odnotował też osiem zbiórek, po cztery pod oboma koszami. Miał też asystę, dwie straty, popełnił dwa faule i dwukrotnie zablokował rzuty rywali. Polak już w pierwszej połowie zdobył 18 z 22 punktów, a w drugiej odsłonie, m.in. ze względu na dużą przewagę Suns, sporo czasu spędził na ławce rezerwowych. O miano najskuteczniejszego gracza "Słońc" rywalizował z Markieffem Morrisem, który również zdobył 22 pkt. Z kolei Steve Nash popisał się 13 asystami. Liderem gospodarzy był pierwszoroczniak Kyrie Irving - 16 pkt. O siedem mniej uzyskał Alonzo Gee, który ten sezon rozpoczął w barwach Asseco Prokomu Gdynia, a na początku listopada wrócił do USA. Z bilansem 25 wygranych i 24 porażek koszykarze z Phoenix zajmują dziesiąte miejsce w Konferencji Zachodniej. Po raz pierwszy od blisko 15 lat aż cztery dogrywki były potrzebne do rozstrzygnięcia meczu. Koszykarze Atlanta Hawks w taki właśnie sposób pokonali przed własną widownią Utah Jazz 139:133, przerywając serię sześciu zwycięstw rywali z Salt Lake City. Dopiero po raz dziewiąty w historii NBA drużyny rozstrzygnęły losy zwycięstwa dopiero w czwartej dogrywce. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce 14 listopada 1997, gdy Phoenix Suns okazali się lepsi od Portland Trail Blazers 140:139. Najlepszym zawodnikiem niedzielnego wieczoru w Atlancie był Joe Johnson, który dla Hawks zdobył 37 punktów, w tym trafił dwa rzuty wolne na 5,5 sekundy przed końcem, ustalając wynik meczu. Najlepszy zespół rozgrywek Oklahoma City Thunder zanotował 37. zwycięstwo w dotychczasowych 49 meczach. Tym razem ich wyższość musieli uznać na wyjeździe Miami Heat przegrywając 87:103. Najcelniej wśród Thunder rzucał Kevin Durant - 28 punktów. Miał ponadto osiem asyst. "Rozpoczęliśmy spotkanie od straty piłki i właściwie w tym momencie inicjatywa wypadła nam z rąk do końca" - lapidarnie podsumował przebieg meczu lider Heat LeBron James. Do przerwy koszykarze z Florydy przegrywali różnicą jedenastu punktów. James tym razem zdobył zaledwie 17 oczek. Siedem razy popisał się asystą i czterokrotnie zbiórkami, o pięć więcej punktów zapisał na koncie Dwyane Wade. Wiceliderzy Konferencji Zachodniej San Antonio Spurs zanotowali siódmą wygraną w ostatnich ośmiu meczach. W niedzielę grając trzeci kolejny wieczór Spurs zwyciężyli u siebie Philadelphia 76ers 93:76. Trener gospodarzy Gregg Popovich dał po raz drugi w sezonie wolny dzień Timowi Duncanowi. Do zwycięstwa Minnesota Timberwolves u siebie z Denver Nuggets 117:100 przyczynił się przede wszystkim Kevin Love - 30 punktów i 21 zbiórek. Wyniki niedzielnych spotkań ligi NBA: Cleveland Cavaliers - Phoenix Suns 83:108 Minnesota Timberwolves - Denver Nuggets 117:100 Atlanta Hawks - Utah Jazz 139:133 (po 4 dogrywkach) Boston Celtics - Washington Wizards 88:76 San Antonio Spurs - Philadelphia 76ers 93:76 Oklahoma City Thunder - Miami Heat 103:87 Portland Trail Blazers - Golden State Warriors 90:87 Los Angeles Lakers - Memphis Grizzlies 96:102