Obydwa zespoły miały przed tym spotkaniem identyczny dorobek (18 wygranych - 19 porażek). Dzięki zwycięstwu "Czarodzieje" trzeci raz w sezonie cieszą się z 50-procentowego bilansu. Ostatnio zdarzyło im się to 30 grudnia ub. roku. Gortat grał 35 minut, trafił sześć z 12 rzutów z gry i jedyny wolny, zebrał pięć piłek w ataku i jedną w obronie, miał także trzy bloki, asystę, dwie straty, trzy faule, raz sam został zablokowany. Liderem Wizards tradycyjnie był rozgrywający John Wall, który odnotował 13. double-double w sezonie - 23 pkt i 11 asyst. Po 14 pkt zdobyli Bradley Beal (z czego dziewięć w kluczowej czwartej kwarcie) i Martell Webster (trafił cztery z pięciu rzutów za trzy), a 12 dodał Trevor Booker. Najwięcej punktów dla pokonanych uzyskali Kirk Hinrich - 18, D.J. Augustin - 16 oraz Carlos Boozer i Taj Gibson - po 12, a francuski środkowy Joakim Noah zapisał w statystykach 9 pkt oraz 12 zbiórek i sześć asyst. Piątkowy mecz w hali Verizon Center w Waszyngtonie, który obejrzało 17005 widzów, był bardziej wyrównany niż rozegrane pięć dni wcześniej spotkanie tych zespołów w Chicago, wygrane przez Wizards 102:88. Tym razem prowadzenie zmieniało się 12 razy, 11-krotnie tablica pokazywała wynik remisowy, a żadna z drużyn nie prowadziła różnicą większą niż osiem punktów. W końcówce trzeciej kwarty goście uzyskali najkorzystniejszy dla siebie rezultat (70:62), ale zryw drużyny trenera Randy'ego Wittmana i zdobyte przez nią dziesięć punktów z rzędu pozwoliły jej zakończyć tę część gry przy remisie 74:74. Ważną akcję w tym okresie wykonał dobrze spisujący się w obronie Gortat, blokując czołowego strzelca rywali Boozera. Czwartą kwartę Polak rozpoczął na ławce rezerwowych, ale wrócił na boisko na najważniejszy fragment meczu, przy stanie 91:90 dla rywali, gdy do końca pozostawało nieco ponad pięć minut. Łodzianin okazał się bardzo przydatny, zdobywając cztery z ostatnich sześciu punktów zespołu. Najpierw spod kosza, po podaniu Trevora Arizy, dał drużynie prowadzenie 92:91, a potem podwyższył na 96:91 po dwójkowej akcji z Wallem. Rywale w ostatnich pięciu minutach zdobyli tylko dwa punkty, pudłując osiem z dziewięciu rzutów z gry. W ostatniej akcji meczu mieli 10 sekund na doprowadzenie do wyrównania, ale nie pozwoliła im na to dobrze zorganizowana obrona gospodarzy. Trzypunktowy rzut Jimmy'ego Butlera tuż przed końcową syreną zablokował Brazylijczyk Nene. Wizards (bilans 19-19) zajmują piątą lokatę w Konferencji Wschodniej, Bulls (18-20) są tuż za nimi. Kolejne trzy spotkania drużyna z Waszyngtonu także rozegra u siebie. Już w nocy z soboty na niedzielę z Detroit Pistons (16-23), w poniedziałek z Philadelphia 76ers (13-26) i w środę z Boston Celtics (14-27). Wyniki piątkowych meczów sezonu regularnego ligi koszykówki NBA: New York Knicks - Los Angeles Clippers 95:109 Orlando Magic - Charlotte Bobcats 101:111 Philadelphia 76ers - Miami Heat 86:101 Toronto Raptors - Minnesota Timberwolves 94:89 Washington Wizards - Chicago Bulls 96:93 Boston Celtics - Los Angeles Lakers 104:107 Detroit Pistons - Utah Jazz 89:110 Memphis Grizzlies - Sacramento Kings 91:90 San Antonio Spurs - Portland Trail Blazers 100:109 Denver Nuggets - Cleveland Cavaliers 109:117 Phoenix Suns - Dallas Mavericks 107:110 Oklahoma City Thunder - Golden State Warriors 127:121