Za nami dopiero nieco ponad połówka sezonu. Z powodów zdrowotnych kilku czołowych zawodników ligi w tym sezonie już nie pojawi się na parkiecie, inni wrócą po dłuższej przerwie. Poniżej lista 12 zawodników, którzy obecnych rozgrywek przez kontuzje nie zaliczą do udanych. Ten skład z powodzeniem mógłby się włączyć do walki o mistrzostwo NBA. Zresztą, popatrzcie i oceńcie sami. Pierwsza Piątka Pechowców NBA: Andrew Bynum (środkowy, Los Angeles Lakers): Drugi rok z rzędu jeden z najlepszych centrów młodego pokolenia w NBA opuszcza drugą połowę sezonu z powodu kontuzji kolana. W ubiegłych rozgrywkach nie zdążył wykurować się na czas (czytaj finały z Celtics). W tym, według prognoz, na parkiet ma wrócić za dwa miesiące. Liczby Bynuma: 14 punktów, 8,2 zbiórki/mecz. Elton Brand (silny skrzydłowy, Philadelphia 76ers): Po straconym z powodów zdrowotnych sezonie w Los Angeles Clippers przeniósł się do 76ers, żeby odbudować pozycję czołowego silnego skrzydłowego ligi. Niestety z powodu kontuzji barku rozegrał zaledwie 29 spotkań. Pozostałe mecze obejrzy z trybun. Liczby Branda: 13,8 punktu, 8,8 zbiórki/mecz. Al Jefferson (silny skrzydłowy, Minnesota Timberwolves): Gdyby nie odrodzenie Shaqa to do Meczu Gwiazd nominację powinien dostać właśnie podkoszowy "Leśnych Wilków". Al rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Niestety przez kontuzję kolana licznik spotkań koszykarza w rozgrywkach zatrzyma się na 50. Liczby Jeffersona: 23,1 punktu, 11 zbiórek/mecz. Michael Redd (rzucający obrońca, Milwaukee Bucks): Mistrz olimpijski z Pekinu to główna broń "Kozłów" z Milwaukee. Broń, która w tym sezonie już nie wypali. Wszystko przez uraz kolana, który ograniczył występy jednego z najlepiej rzucających w lidze za trzy punkty obrońcy do 33. Liczba Redda: 21,2 punktu/mecz. Jameer Nelson (rozgrywający, Orlando Magic): Ekipa z Florydy po raz ostatni tak dobrze grała za czasów Shaquille'a O'Neala i Penny'ego Hardaway'a. Ważnym ogniwem drużyny w tym sezonie był właśnie Nelson, który bardzo dobrą grą zapracował sobie na miejsce w Meczu Gwiazd. Z powodu kontuzji barku w All-Star Game nie wystąpi. Nie wiadomo też, kiedy wróci do gry. Liczby Nelsona: 16,7 punktu, 5,4 asysty/mecz. Na ławce rezerwowych Drużyny Pechowców zasiedliby: Carlos Boozer (silny skrzydłowy, Utah Jazz, powrót w lutym)*, Andrew Bogut (środkowy, Milwaukee Bucks, powrót za 2 miesiące), Andriej Kirilenko (niski skrzydłowy, Utah Jazz, wróci w marcu), Marco Belinelli (rzucający obrońca, Golden State Warriors, nie wiadomo kiedy wróci), Gilbert Arenas (rzucający obrońca, Washington Wizards, powrót w środku marca), Luke Ridnour (rozgrywający, Milwaukee Bucks, powrót w marcu), Cuttino Mobley (rzucający obrońca, New York Knicks/musiał zakończyć karierę). * Boozer to przykład szczególny, który nadaje się do pierwszej piątki. Skrzydłowy Jazz wystąpił w tym roku w zaledwie 12 spotkaniach. Do pierwszej piątki nie załapał się tylko dlatego, że gra na tej samej pozycji co Brand i Jefferson. *** Z wymienionej grupy najbardziej żal mi Jeffersona, który ciężko pracował na status czołowego podkoszowego gracza ligi. Z niecierpliwością czekam też na powrót Arenasa. "Agent Zero" to jedna z barwniejszych postaci w lidze, pora, żeby wrócił do gry, a nie błąkał się gdzieś po przychodniach lekarskich.