Na 32. wygraną w sezonie drużyny z Bostonu najbardziej zapracowała dwójka zawodników. Jayson Tatum rzucił 33 pkt, a rezerwowy Malcolm Brogdon ustanowił swój rekord sezonu - 30 pkt. "Mamy w tej drużynie wielu naprawdę dobrych graczy i to po prostu wpływa na naszą mentalność" - ocenił Brogdon. Na porażce Hornets w dużej mierze zaważyło tylko 40 pkt zdobytych przez zespół w drugiej połowie. Wśród gospodarzy jedynie LaMelo Ball przekroczył granicę 30 "oczek" (31). "Szerszenie" należą do najgorszych ekip sezonu. Na koncie mają jedynie 11 wygranych. Gorzej spisują się tylko Houston Rockets. NBA. "Szóstki" wygrały jednym punktem W sobotę najbardziej wyrównany mecz kibice zobaczyli w Salt Lake City. Rzut Joela Embiida, pięć sekund przed końcową syreną, przesądził o wygranej 118:117 Philadelphia 76ers nad Utah Jazz. Embiid zawody zakończył z 30 pkt i siedmioma zbiórkami. Dobrze wspierał go James Harden, który 18 ze swych 31 pkt zdobył w czwartej kwarcie. Jordan Clarkson zdobył dla występujących w osłabieniu "Jazzmenów" 38 pkt, dodał dziewięć zbiórek i pięć asyst. Obrońca Utah na chwilę wyprowadził zespół na prowadzenie, trafiając 13 sekund przed końcem meczu. Gospodarze zagrali bez czterech kluczowych zawodników. Brakowało zwłaszcza ich czołowego strzelca Lauriego Markkanena, który uskarża się na uraz biodra. "Myślę, że nasz zespół znów wykazał się dużą wolą walki, jak zawsze wykonał kilka rzeczy naprawdę bardzo dobrych" - ocenił trener Jazz Will Hardy. Wyniki sobotnich meczów NBA: Charlotte Hornets - Boston Celtics 106:122 Indiana Pacers - Memphis Grizllies 112:130 Miami Heat - Milwaukee Bucks 111:95 Minnesota Timberwolves - Cleveland Cavaliers 110:102 Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 136:119 Toronto Raptors - Atlanta Hawks 103:114 Utah Jazz - Philadelphia 76ers 117:118