Gdy na boiskowym zegarze pozostało jeszcze 15 sekund, na tablicy świetlnej widniał wynik remisowy 89:89, a piłka była w posiadaniu podopiecznych George`a Karla. W akcji ofensywnej zawiódł jednak Ray Allen, który nie poradził sobie z twardą defensywą Athony`ego Masona, a piłka po niecelnym rzucie trafiła do rąk Mourninga. Gdy center gospodarzy poprosił z refleksem o czas do końca meczu pozostało tylko 1,4 sekundy. Perfekcyjnie rozegrana finałowa akcja dała cenne zwycięstwo ekipie Pata Riley`a. Eddie Jones wyciągnął spod kosza środkowego gości Ervina Johnsona, a wprowadzający piłkę do gry Dan Majerle podał lobem do "Zo". Mourning bez problemów wpakował piłkę do kosza rywali. - Tak rozegrać akcję w sekundę, by zdobyć punkty ze "wsadu" to nie zdarza się często - nie krył podziwu dla swych graczy Riley. - Mourning był pierwszą opcją w ofensywie w tej akcji, no i udało się - mówił szczęśliwy Majerle. Zwycięstwem nad zdziesiątkowaną plagą kontuzji ekipą Denver Nuggets 108:91 koszykarze Los Angeles Lakers przypieczętowali drugie miejsce w Konferencji Zachodniej. Shaquille O`Neal dopisał na konto obrońców tytułu mistrzowskiego 33 punkty i 13 zbiórek, Kobe Bryant wspomógł drużynę 26 "oczkami" i "Bryłki" wobec absencji swych dwóch liderów (McDyessa i Van Exela) nie miały wiele do powiedzenia. W pierwszej rundzie play off czeka jednak na podopiecznych Phila Jacksona o wiele trudniejszy przeciwnik. O półfinał Konferencji Zachodniej "Jeziorowcy" zmierzą się bowiem, z co prawda chimerycznymi, ale wciąż dysponującymi olbrzymim koszykarskim potencjałem Portland Trail Blazers, którzy ulegli minionej nocy "Ostrogom" 93:99. <A href="http://sport.interia.pl/id/nba/wyniki/www/stat/wstaw?data=17.04">Zobacz wyniki i zdobywców punktów w spotkaniach z 17 kwietnia</a>