Dla obrońców mistrzowskiego tytułu to pierwsza porażka w sezonie, dodatkowo poniesiona na własnym parkiecie. O zwycięstwie niedoszłego zespołu Marcina Gortata w Staples Center zadecydowała trzecia kwarta, wygrana różnicą 11 punktów. Mavs zwyciężyli 94:80, w czym największa zasługa duetu Dirk Nowitzki - Shawn Marion. Niemiec zanotował 21 punktów i 10 zbiórek, a pozyskany latem czterokrotny uczestnik Meczu Gwiazd dołożył 18 "oczek". Wśród grających bez kontuzjowanego Pau Gasola gospodarzy najczęściej rzucał Kobe Bryant (20 pkt, 6 zb), a double - double (14 pkt, 10 zb) zanotował Andrew Bynum. Szczególny mecz i kontuzja Cartera Przed meczem Magic - Nets Vince Carter mógł pomylić szatnie w IZOD Center. Koszykarz, który pięć ostatnich sezonów spędził w klubie z New Jersey w przerwie letniej zasilił drużynę finalistów ostatnich rozgrywek. Jego koledzy pokonali Nets 95:85, ale Carter najpewniej nie będzie mile wspominał starcia z niedawnymi kolegami, bo już w drugiej kwarcie z powodu skręcenia stawu skokowego musiał opuścić parkiet. Szkoda, bo prezentował wyborną dyspozycję, zdobywając w ciągu niespełna 15 minut 16 punktów (6/8 z gry). Pod nieobecność Cartera najczęściej trafiał dominujący pod tablicami Dwight Howard (20 punktow, 22 zbiórki). Marcin Gortat zagrał przez blisko 11 minut, gromadząc 2 punkty (1/1 z gry) i 3 zbiórki. Wśród pokonanych 18 "oczek" zanotował Courtney Lee, jeden z bohaterów wymiany, w ramach której na Florydę powędrował Carter. Wielka trójka Celtics w optymalnej formie Od mocnego uderzenia rozpoczęli sezon koszykarze Boston Celtics. Mistrzowie NBA z 2008 roku odnieśli trzecie kolejne zwycięstwo, tym razem pewnie pokonując we własnej hali Chicago Bulls 118:90. Dobrą dyspozycję zaprezentowali liderzy "Celtów". Paul Pierce zdobył 22 punkty (trafił 5 z 7 rzutów za trzy), 20 dołożył Ray Allen, a 16 Kevin Garnett. 16 asyst rozdał partnerom Rajon Rondo, a Eddie House z ławki dorzucił 22 "oczka". Po drugiej stronie parkietu bardzo aktywny był Joakim Noah (16 punktów, 10 zbiórek). Pierwszy sukces Cavaliers Zgłaszający mistrzowskie aspiracje Cleveland Cavaliers zanotowali pierwszą wygraną w sezonie. Cavs pokonali Minnesota Timberwolves 104:87, w czym największy udział mieli LeBron James (24 punkty, 9 zbiórek, 6 asyst) i Mo Williams (20 punktów). Shaquille O'Neal zaliczył 6 punktów i 7 zbiórek, ale przez problemy z faulami więcej minut niż na parkiecie spędził na ławce rezerwowych. 17 punktów dla pokonanych zanotował debiutant Jonny Flynn. Niezłe numery 18 punktów, 20 asyst i 6 zbiórek zaliczył Steve Nash prowadząc Phoenix Suns do zwycięstwa nad Golden State Warriors 123:101. 7 lutego Nash będzie obchodził 36. urodziny. Dwie dogrywki w Charlotte Aż dwie dogrywki potrzebne były w Time Warner Cable Arena, aby wyłonić zwycięzcę starcia miejscowych Bobcats z New York Knicks. Gospodarze wygrali 102:100 dzięki grze pary Raymond Felton - D.J. Augustin. Pierwszy zanotował 22 punkty, 8 zbiórek i 9 asyst, drugi (15 pkt) przypieczętował zwycięstwo pewnie wykorzystując dwa rzuty wolne. Piątek na parkietach NBA New Jersey Nets - Orlando Magic 85:95 Phoenix Suns - Golden State Warriors 123:101 Minnesota Timberwolves - Cleveland Cavaliers 87:104 Los Angeles Lakers - Dallas Mavericks 80:94 Philadelphia 76ers - Milwaukee Bucks 99:86 Charlotte Bobcats - New York Knicks 102:100 (po 2 dogrywkach) Atlanta Hawks - Washington Wizards 100:89 Boston Celtics - Chicago Bulls 118:90 New Orleans Hornets - Sacramento Kings 97:92 Detroit Pistons - Oklahoma City Thunder 83:91 Indiana Pacers - Miami Heat 83:96 Memphis Grizzlies - Toronto Raptors 115:107 Utah Jazz - Los Angeles Clippers 111:98