Gortat do stołecznej drużyny trafił w sobotę z Phoenix Suns, a w poniedziałek po raz pierwszy trenował z nowymi kolegami. Spotkanie z Pistons rozpoczął na ławce rezerwowych. Na parkiet wszedł w dziesiątej minucie. W pierwszej akcji łodzianin został zablokowany przez Grega Monroe'a, a chwilę później miał stratę. Drugą kwartę zaczął od faulu w ataku oraz kolejnej straty i po kilku minutach znów siedział na ławce. Znacznie lepiej 29-letni środkowy spisywał się po przerwie. Był waleczny, co przekładało się na zbiórki, ale również i na faule. Kiedy w połowie czwartej kwarty zaliczył piąte przewinienie został zmieniony i już nie wrócił do gry. Łącznie w ciągu 17 minut Gortat trafił trzy z sześciu rzutów z gry i trzy z czterech wolnych. Z dziewięciu zbiórek cztery zanotował w ataku. Jego dorobek uzupełniają blok i trzy straty. Pistons ponad dziesięciopunktową przewagę zbudowali w drugiej kwarcie i do końca kontrolowali przebieg gry. Nie do zatrzymania był Monroe. 23-letni środkowy uzyskał 24 punkty i 16 zbiórek. W ekipie Wizards najlepszy był Trevor Ariza - 28 pkt i 10 zb. John Wall, który miał także 11 asyst, dołożył 20 pkt. Kolejny mecz "Czarodzieje" rozegrają 1 listopada. We własnej hali zmierzą się z Philadelphią 76ers, która w środę sensacyjnie pokonała broniących tytułu Miami Heat 114:110. Wyniki środowych spotkań Cleveland Cavaliers - Brooklyn Nets 98:94 Philadelphia 76ers - Miami Heat 114:110 Toronto Raptors - Boston Celtics 93:87 Detroit Pistons - Washington Wizards 113:102 New York Knicks - Milwaukee Bucks 90:83 Houston Rockets - Charlotte Bobcats 96:83 New Orleans Pelicans - Indiana Pacers 90:95 Dallas Mavericks - Atlanta Hawks 118:109 San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 101:94 Utah Jazz - Oklahoma City Thunder 98:101 Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 104:91 Sacramento Kings - Denver Nuggets 90:88 Golden State Warriors - Los Angeles Lakers 125:94 Minnesota Timberwolves - Orlando Magic 120:115 (po dogrywce)