Polak znalazł się w tej klasyfikacji dzięki transferowi do Phoenix Suns. Bez tej zmiany nie wypełniłby minimum potrzebnego, żeby się w tej klasyfikacji znaleźć, a jest nim oddanie 300 celnych rzutów z gry. Gortat znalazł się na czwartej pozycji w bardzo dobrym otoczeniu. Pierwsze miejsce zajął środkowy Denver Nuggets, Brazylijczyk Nene Hilario, który uzyskał skuteczność 61.5 procent, trafiając 402 z 654 rzutów. Za nim uplasował się były kolega klubowy Gortata, Dwight Howard ze skutecznością 59.3 procent (619 na 1044 rzuty). Trzecie miejsce zajął podkoszowy New Orleans Hornets Emeka Okafor, który trafiając 300 z 524 rzutów uzyskał skuteczność na poziomie 57.3 procent. Gortat zajął czwarte miejsce ze skutecznością 56.1 procent rzutów. Trafił 338 z 603 rzutów z gry. Za nim uplasowali się tacy gracze jak Al Horford z Atlanta Hawks (5. miejsce), Lamar Odom z Los Angeles Lakers (11. miejsce), Pau Gasol, także z Lakers (12. miejsce) i Kevin Garnett z Boston Celtics (13. miejsce). Polak uplasował się także wysoko w klasyfikacji zbiórek w obronie. Nie chodzi tu jednak o klasyczną łączną liczbę zbiórek w obronie, a o statystykę bardziej zaawansowaną, ale pokazującą faktyczne umiejętności zbierania. Pokazuje ona jaki procent dostępnych zbiórek w trakcie przebywania danego zawodnika na boisku padło jego łupem. Liderem w tej kategorii jest Kevin Love z Minnesota Timberwolves, który zbiera 34.2 procent wszystkich możliwych zbiórek w obronie gdy jest na parkiecie. Za nim plasuje się Kris Humphries z New Jersey Nets (32.2 proc.), następny jest Dwight Howard z Orlando Magic (30.6 proc.), czwarte miejsce to Kevin Garnett (28.7 proc.), a piąty jest Marcin Gortat (27.4 proc.). Za nim plasują się tacy gracze jak Andrew Bogut z Milwaukee Bucks (6. miejsce - 27.1 proc.), Blake Griffin z LA Clippers (26.9 proc. - miejsce 7.), Tim Duncan (26.8 proc.), Tyson Chandler (26.6 proc.), dziesiątkę zamyka Zach Randolph (26.0 proc.). To pokazuje jak zależni od Gortata są jego partnerzy na boisku. Polak zapewnia im spokój w walce o zbiórkę na własnej tablicy na poziomie absolutnej czołówki NBA. Dyskutuj o NBA na blogu Piotra Zarychty