"Mówcie do mnie Marcin. Jestem tu dla was" - tak czterodniowe zajęcia z dziećmi, które przyjechały do Łodzi z różnych regionów Polski rozpoczął w poniedziałek Gortat. W imprezie Marcin Gortat Camp biorą udział dzieci w wieku od 9 do 13 lat. Na pierwszych zajęciach w Łodzi pojawiło się blisko 50 uczestników i uczestniczek. Dla nich przygotowano oficjalne koszulki campu, gadżety NBA i Eurobasket 2009, wodę oraz świeże owoce. Oprócz zawodnika Orlando Magic zajęcia prowadzili trenerzy i koszykarze pierwszoligowego ŁKS Łódź, którego wychowankiem jest Gortat. - Pomysł zorganizowania w Łodzi koszykarskiego +campu+ narodził się cztery miesiące temu. Wspólnie z moimi przyjaciółmi z ŁKS postanowiłem zorganizować na zasadach obowiązujących w NBA imprezę, która zaszczepiłaby wśród łódzkich dzieci modę na koszykówkę. Być może dla niektórych będzie to początek nowej pasji i sportowej kariery, która w przyszłości zakończy się w zespole ŁKS, a później być może na parkietach NBA - powiedział PAP Gortat. Koszykarz Magic podkreślił, że po raz pierwszy w karierze ma okazję prowadzić zajęcia zarówno z chłopcami, jak i z dziewczętami. - Będzie to dla mnie nowe doświadczenie. Postaram się być dobrym i wyrozumiałym trenerem, jednak na zajęciach musi być dyscyplina - powiedział Gortat. Większość ćwiczeń jest przeprowadzana na zasadzie konkursów, podczas których wykorzystywane są podstawowe elementy koszykarskiego abecadła - poruszania się po boisku, podania, kozłowanie, rzuty do kosza. Przewidziano też mini-mecze. Gortat i prezes koszykówki męskiej w ŁKS Jakub Urbanowicz nie wykluczyli, że impreza będzie miała charakter cykliczny. - Przyznam, że tak duże zainteresowanie imprezą trochę mnie zaskoczyło. Jeśli wszystko wypali, to być może w przyszłym roku z moimi przyjaciółmi z ŁKS zorganizujemy dwa, trzy takie campy, również poza Łodzią - dodał Gortat.